Pod koniec ubiegłego tygodnia Unia Leszno ogłosiła, że zorganizuje turniej pożegnalny dla swojej legendy - Damiana Balińskiego. Nie będą to jedyne tego typu zawody w październiku, bowiem karierę zakończy także Josef Franc.
Tego, że 45-letni Josef Franc podejmie decyzję o zakończeniu kariery, niestety można się było spodziewać. Na wczesnym etapie sezonu 2024 Czech nabawił się kontuzji kręgosłupa podczas treningu przed zawodami na długim torze. Doświadczony zawodnik długo przechodził rehabilitację, a od lekarzy usłyszał, że nie powinien już wracać do żużla. 12 października o godzinie 13:00 na 480-metrowym torze w Koprzywnicy odbędzie się „Happy End”, czyli turniej wieńczący jego prawie 30-letnią karierę. Zawody będą miały formę rywalizacji parowej.
Miejmy nadzieję, że termin turnieju nie zniechęci potencjalnych uczestników. Wszak już następnego dnia w Žarnovicy rozstrzygnie się walka o medale w czeskiej Extralidze. A na godne pożegnanie Josef Franc z pewnością zasługuje. To w końcu jeden z najbardziej utytułowanych czeskich żużlowców ostatnich lat. 45-latek ma na koncie aż dwanaście medali indywidualnych mistrzostw kraju, w tym dwa złote (wywalczone w sezonach 2017 i 2018). Od czasu upadku Czechosłowacji nikt nie stał na podium czeskiego czempionatu częściej niż on. Największe sukcesy Franc święcił jednak na long tracku. Zdobył dwa brązowe medale Indywidualnych Mistrzostw Świata, a z reprezentacją Czech dwa srebrne i jeden brązowy krążek DMŚ na długim torze.
Na przestrzeni swojej długiej kariery Josef Franc startował także w ligach polskich. Dobrze pamiętają go kibice z Krosna – barw tamtejszych klubów bronił w sezonach 2002, 2009-2011 i 2018. Odjechał też pojedyncze mecze w barwach drużyn z Lublina, Pragi, Krakowa, Daugavpils i Wittstock. Czterokrotnie startował z dziką kartą w Grand Prix Czech. Najlepszy występ zanotował w 2012 roku, kiedy to z dorobkiem dziewięciu punktów zdołał awansować do półfinału, a w jednym z biegów pokonał Jasona Crumpa, Grega Hancocka i Tomasza Golloba.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!