#OrzechowaOsada PSŻ Poznań awansował do ćwierćfinałów Metalkas 2. Ekstraligi. Mimo wielu problemów z kontuzjami, kluczowe ogniwa zespołu zdążyły się wykurować przed rozpoczęciem fazy play-off. Jednak w składzie PSŻ-u wciąż są zawodnicy, którzy walczą o powrót do zdrowia.
Jednym z nich jest Mateusz Dul. Zawodnik U24 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań doznał poważnej kontuzji w meczu z obecnym ćwierćfinałowym rywalem Skorpionów – Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Podczas spotkania na torze Gryfów Dul zderzył się z Bartoszem Curzytkiem, a następnie z całym impetem wpadł w bandę na przeciwległej prostej. Siła uderzenia była tak duża, że zawodnik dosłownie wyleciał w powietrze. Upadek wyglądał dramatycznie, ale pierwsze diagnozy mówiły o braku złamań. Niestety te doniesienia zostały później zdementowane przez lekarzy, którzy znaleźli u Dula złamanie rzepki.
Awaryjne zastępstwo
W miejsce Dula sprowadzony został Mateusz Świdnicki, jednak nie jest to zawodnik, który gwarantuje jakiekolwiek punkty w Metalkas 2. Ekstralidze. Dul również nie był wielkim gwarantem punktów. Jednak mimo wszystko jego średnia 0,98 punktu na bieg wydaje się być poza zasięgiem wychowanka Włókniarza Częstochowa. Świdnicki w obecnym sezonie zdobył tylko jeden punkt w dziesięciu wyścigach. Udało mu się pokonać jedynie Gracjana Szostaka.
Trwa rehabilitacja
Wciąż nie wiadomo kiedy Mateusz Dul wróci do treningów. Od jego upadku z Bydgoszczy minął już prawie miesiąc. Zawodnik reprezentujący #OrzechowaOsada PSŻ Poznań podzielił się z kibicami informacjami o przebiegu jego rehabilitacji i stanie zdrowia. – Rehabilitacja przebiega pomyślnie, a ja czuję się coraz lepiej z każdym dniem. Jestem pełen determinacji, by wrócić na tor jak najszybciej, choć wiem, że muszę jeszcze trochę poczekać, zanim znów będę mógł walczyć o punkty – napisał na swoim facebookowym profilu Mateusz Dul.
Zawodnik wyraził też wdzięczność wobec wszystkich tych, którzy okazywali mu wsparcie. Podkreślił też swoje przywiązanie do drużyny PSŻ Poznań. – Chciałbym Wam wszystkim serdecznie podziękować za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem w ostatnich tygodniach. Wasze wiadomości, komentarze i dobre słowa dodawały mi siły w trudnych chwilach. To niesamowite uczucie wiedzieć, że mam za sobą tak wspaniałych kibiców i przyjaciół. Jak zapewne zauważyliście, mimo kontuzji staram się być obecny na meczach mojej drużyny i wspierać chłopaków z całych sił. Choć na razie nie mogę być na torze, nadal czuję się integralną częścią zespołu – napisał.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!