Sobotnia druga runda Speedway Euro Championship w Grudziądzu zakończyła się wygraną Leona Madsena. Dzięki temu triumfowi Duńczyk awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.
Dominacja po początkowych problemach
Co prawda Leon Madsen wygrał grudziądzkie zawody w wielkim stylu, to turniej nie rozpoczął się po jego myśli. Zmagania rozpoczął od zera w pierwszym starcie. W drugim było już nieco lepiej i zdobył dwa punkty. Jednak pokonał Noricka Bloedorna i Vaclava Milika, którzy w sobotę jechali słabo. Przełamanie przyszło w trzeciej serii startów, kiedy na koncie Madsena pojawiła się pierwsza trójka. Od tego momentu lider Krono-Plast Włókniarza przekraczał linię mety tylko na pierwszym miejscu. – Na początku mieliśmy drobne problemy, trudno było nam znaleźć odpowiednie przełożenia, ale ciężka praca moja i mojego teamu przyniosła rezultaty. Wróciliśmy do gry i udało mi się wygrać, z czego jestem bardzo zadowolony. W ostatnich tygodniach moja forma poszła w górę i notuje dużo lepsze występy niż wcześniej. Jazda na motocyklu znów sprawia mi radość i mam nadzieję, że już tak zostanie – powiedział zadowolony Madsen w rozmowie z naszym portalem.
Madsen zrobił show
Zawody w Grudziądzu zazwyczaj nie należą do najciekawszych. Według strony gurustats.pl przy Hallera 4 jest najmniej mijanek w całej PGE Ekstralidze – 8,2 wyprzedzenia na mecz. Jednak sobotnie zawody były dużo ciekawsze niż standardowe ekstraligowe spotkanie w Grudziądzu. Duża w tym zasługa Leona Madsena, którego akcje nie raz zapierały dech w piersiach. – Myślę, że w dużej mierze dzięki mnie te zawody były ciekawe dla kibiców. Moim zdaniem było dziś bardzo trudno o wyprzedzanie, ale kilka wyścigów naprawdę mi wyszło. Ale taki już jest ten sport. Na niektórych torach jest dużo walki, a na innych kluczowy jest start. Dzisiaj w Grudziądzu bardzo dużo zależało od momentu startowego, a ja niestety miałem z tym problem. Na szczęście potrafiłem obierać odpowiednie ścieżki na dystansie i udało mi się wykonać kilka spektakularnych akcji – powiedział zadowolony z siebie Madsen.
Przetarcie przed ligą?
Krono-Plast Włókniarz zakończy rundę zasadniczą wyjazdowym pojedynkiem z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. W sobotę trzech zawodników Lwów bardzo dobrze pojechało na Venture Industries Arenie. Poza Leonem Madsenem na podium imprezy stanął też Kacper Woryna, a w biegu barażowym odpadł Mikkel Michelsen. Lider częstochowian podkreśla, że dobra postawa trzech zawodników to za mało. Do wygranej potrzebują całej drużyny. – Żeby wygrywać w PGE Ekstralidze potrzeba dobrej jazdy całej drużyny. Dwóch czy trzech zawodników w dobrej dyspozycji to za mało. W tym roku drużyny są bardzo wyrównane i każdego stać na wygrywanie spotkań, także w każdym meczu cały zespół musi jechać na wysokim poziomie, a niestety obecnie nam to nie wychodzi. Każdy z nas musi stanąć przed lustrem i odpowiedzieć sobie na pytanie czy to wszystko na co mnie stać. Mam nadzieję, że kiedy przyjedziemy do Grudziądza za miesiąc, to każdy pojedzie jak trzeba i uda nam się przypieczętować awansować do fazy play-off – zakończył Madsen.
—> Pełna relacja z SEC w Grudziądzu <—
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!