Co roku z zmiennym skutkiem działacze z niemieckiego klubu SC Neuenknick próbują zorganizować pierwszy trening w Europie. Nie inaczej jest i w 2024, gdzie już na najbliższą sobotę (13.01) zaplanowane są pierwsze serie treningowe.
Powódź nie straszna
Jak zapewne duża część z Państwa wie, Niemcy aktualnie zmagają się z licznymi opadami deszczu, a co za tym idzie wieloma powodziami. Okazuje się jednak, że deszczowa aura nie jest przeszkodą do zorganizowania pierwszego treningu na torze w Europie. Jak podaje nam sekretarz klubu, Nele Kammeier:
– Pomimo złej pogody w Niemczech nasz tor jest bardzo chłonny i wymaga nawet dużej ilości wody! Zatem deszcz nie wpłynął na tor. Tor był kiedyś terenem piaszczystym, więc woda bardzo szybko wsiąka.
Jedyną przeszkodą z jaką napotkali się działacze SC Neuenknick jest nagły powrót zimy. Temperatury aktualnie dochodząca nawet do -8 stopni, co uniemożliwia przeprowadzenie pierwszego treningu w Europie. Przysłowiowym „światełkiem” w tunelu wydaje się być jedynie odwilż, jaka ma nastąpić w weekend, a termometry mogą wtedy pokazać nawet do 5 stopni.
Zainteresowanie nawet z Anglii
Z naszych informacji wynika, że zainteresowanie pierwszym treningiem w Europie nie jest zbyt wielkie. Znaczna większość zgłoszeń jakie otrzymał klub SC Neuenknick pochodzi od żużlowców amatorów. Co może cieszyć to fakt, iż w ciągłym kontakcie na temat treningu są zawodnicy m.in. z Anglii. Jak na razie do klubu nie wpłynęły żadne informacje na temat przyjazdu jakiegokolwiek biało-czerwonego.
Pragniemy również przypomnieć, że podobnie jak co roku, jedyne zawody w Neuenknick zostały zaplanowane na Niedzielę Wielkanocną (31 marca). Możemy się tam spodziewać międzynarodowej stawki, w tym i startu Polaków. Przed rokiem turniej European Open zwyciężył Johannes Stark, a najwyżej sklasyfikowanym biało-czerwonym był Zbigniew Suchecki, który uplasował się na czwartej pozycji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!