Przez długi czas na próżno było szukać jakichkolwiek informacji na temat przyszłości Dawida Rempały po odejściu z Falubazu Zielona Góra. Teraz te wątpliwości na szczęście zostały już rozwiane.
Początek tego sezonu zupełnie nie ułożył się po myśli wychowanka Unii Tarnów. W pierwszych czterech spotkaniach zawodnik Falubazu Zielona Góra częściej przyjeżdżał na końcu stawki, aniżeli punktowanych pozycjach. Przełom można powiedzieć nastąpił w meczu przeciwko PSŻ-owi Poznań, gdzie Dawid Rempała wywalczył 6 punktów w czterech startach i był szybki na dystansie. Później błysnął jeszcze w starciach z Landshut Devils oraz Orłem Łódź, w których zapisał na swoje konto odpowiednio 5+1 i 4 „oczka”. Łącznie w całych rozgrywkach zdobył tylko 24 punkty, co jednocześnie przełożyło się na niezbyt wysoką średnią biegową 0,744.
Nie tak zatem ostatni rok w gronie młodzieżowców wyobrażał sobie 21-latek. Po awansie zielonogórzan do Ekstraligi jasnym dla niego było, że w Grodzie Bachusa może być mu ciężko przebić się do podstawowego składu, chyba że zdecyduje się mimo wszystko pozostać i skupić na występach w rozgrywkach U24. Jednak do tego także nie dojdzie, bo jak dobrze wiemy, jeszcze przed początkiem okienka transferowego, Falubaz oficjalnie pożegnał się z sześcioma zawodnikami, wśród których znajdował się właśnie Dawid Rempała.
Od tego momentu ciężko było cokolwiek powiedzieć na temat jego przyszłości, lecz sam zainteresowany w ostatnich dniach zdołał rozwiać wszelkie wątpliwości. Na łamach Tygodnika Żużlowego wyznał, że podpisał kontrakt z Motorem Lublin. Ten nie opiewa jednak na występy w głównym zespole, a w U24 Ekstralidze. Polak otwiera zatem tę drugą kadrę „Koziołków”, a kto jeszcze oprócz niego zasili szeregi piątej drużyny tego roku pozostaje jak na razie tajemnicą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!