Jack Holder był jednocześnie największym odkryciem, jak i największym pechowcem turnieju o Grand Prix Polski na torze w Warszawie. Australijczyk prowadził w finałowej gonitwie, ale upadek jadącego z tyłu Jasona Doyle'a przeszkodził mu w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w SGP w karierze.
U progu nowego sezonu 27-latek spisuje się bardzo dobrze. Passa dobrych występów rozpoczęła się właściwie jeszcze zimą, kiedy Jack Holder w ostatniej rundzie wyszarpał triumf w IM Australii z rąk Jasona Doyle’a. W Europie jest równie dobrze. Jak na razie Holder jest zarówno dość pewnym punktem Motoru Lublin, jak i znakomicie odnajduje się w swoim drugim sezonie w cyklu SGP. W Warszawie „Jackie” po raz pierwszy w karierze stanął na podium turnieju Grand Prix.
Ogromny pech
Na PGE Narodowym zawodnik Platinum Motoru Lublin od początku czuł się znakomicie. Udział w Grand Prix Polski rozpoczął od zwycięstwa, a w kolejnych biegach tylko raz przyjechał do mety na pozycji dalszej niż druga. Wraz z Jasonem Doyle’em Holder był najrówniej jeżdżącym w skali całego turnieju zawodnikiem.
—> CHRIS HOLDER: NA KRÓTKICH TORACH JUŻ TAK SOBIE NIE RADZĄ
Dobrą formę udało się przełożyć na decydujące wyścigi. W finale Jack Holder mknął po pierwsze zwycięstwo w SGP w karierze, ale upadek rodaka stanął mu na przeszkodzie. – Jestem zadowolony z samego faktu wystąpienia w finale – mówił jednak Jack Holder po zawodach. – Moje marzenie prawie się spełniło. Prowadziłem w finale, ale to po prostu jest żużel. Ile to już razy było tak, że ktoś jadący z przodu w powtórce zupełnie przesypiał start? Mimo wszystko jestem przeszczęśliwy – podkreślał Australijczyk cytowany przez fimspeedway.com.
Spory progres
Młodszy z braci Holderów „okrzepł”, jeśli chodzi o występy w cyklu FIM Speedway Grand Prix. Przed rokiem często miewał on problemy, by awansować do wyścigów półfinałowych. Teraz z 26 punktami po dwóch turniejach plasuje się w ścisłej czołówce, tuż za podium. – Zrobiłem kilka naprawdę dużych kroków w dobrym kierunku i mam udany początek sezonu w SGP w porównaniu do 2022 roku. Naprawdę mogę z tego powodu zadowolony – zaznaczył Jack Holder.
Okazję do powiększenia swojego dorobku Holder będzie miał 3 czerwca w stolicy Czech. Turniej w Pradze będzie trzecią rundą cyklu FIM Speedway Grand Prix w sezonie 2023. Przed rokiem Australijczyk zajął tam 10. miejsce z 7 punktami na koncie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!