Już za niespełna dwa tygodnie w podkarpackim Sanoku odbędzie się święto ice racingu. Na torze lodowym na błoniach gościć będą zawodnicy, którzy stoczą zaciętą walkę o tytuł najlepszego na starym kontynencie, a wśród nich nasz polski rodzynek – Michał Knapp.
Jak dotąd tylko Austria
Przed szansą na obronę tytułu mistrzowskiego stanie 55-letni Austriak Harald Simon. Przypomnijmy, że przed rokiem to właśnie niezwykle doświadczony Harald, w dwuetapowej rywalizacji uzbierał najwięcej punktów, tym samym inkasując złoty medal. Jako ciekawostkę można jeszcze dodać, że dla Simona był to już piąty medal mistrzostw Europy. Tym samym przeszedł do historii, gdyż tym dotąd pochwalić się nie mógł żaden zawodnik. Warto również przypomnieć, iż zawody o tytuł mistrzowski starego kontynentu rozgrywane są od 1999 roku i podobnie jak mistrzostwa świata były zdominowane przez Rosjan. Jak dotąd tylko jeszcze jednemu zawodnikowi spoza Sbornej udało się sięgnąć po złoto. Był nim nie kto inny jak rodak Haralda – Franz Zorn. „Franky” niedawno wrócił do ścigania po kontuzji, której nabawił się przed rokiem, właśnie w Sanoku.
Zabraknie najmocniejszych
Nie wszystkie federacje wystawiły do jazdy w Polsce najmocniejsze „działa”. Szanse innym, mniej doświadczonym zawodnikom dała Szwecja oraz Niemcy. Dlatego też nie zobaczymy aktualnego mistrza świata Martina Haarahiltunena, czy też srebrnego medalisty Hansa Webera. Zamiast nich ze strony szwedzkiej, szansę na odegranie się Haraldowi Simonowi, dostał Jimmy Olsén, czy też na pokazanie się szerszemu gronowi kibiców – Jimmy Hörnell oraz Dennis Andersson. Warto zaznaczyć, że ten drugi całkiem niedawno odnotował swój debiut. Dennisowi udało się wskoczyć do składu SKM Gävle w rodzimej Allsvenskan, gdzie w swoich pierwszych zawodach zdobył 5 punktów, a w kolejnych było jeszcze lepiej. Z pewnością będzie to jeden z najbardziej zagadkowych zawodników, jeżeli chodzi o całą stawkę.
Na dość niespodziewany ruch zdecydowała się federacja niemiecka, gdyż jako głównych uczestników turnieju powołała Benedikta Monna oraz Marca Geyera, a dopiero na pozycji drugiego rezerwowego pojawił się rewelacyjny w tym sezonie Markus Jell.
Na starcie jeden reprezentant Polski
Nasz lodowy rodzynek nie najlepiej wszedł w tegoroczny sezon. W jedynych jak dotąd zawodach, w których wystartował (eliminacje do IMŚ w Örnsködlsvik) z jednym punktem zajął przed ostatnie miejsce. Tym samym przekreślił swoje szanse na start w mistrzostwach globu. U „Miszy” w Szwecji było widać przede wszystkim brak objeżdżenia i zapoznania się z nowym sprzętem. Miejmy nadzieje, że nasz „biało-czerwony” zdołał uporać się z tymi problemami, i tym samym w Sanoku będziemy mogli oglądać sporo walki o jak najwyższe cele z jego udziałem.
Lista startowa indywidualnych mistrzostw Europy w Sanoku:
1. Max Koivula (Finlandia)
2. Michał Knapp (Polska)
3. Benedikt Monn (Niemcy)
4. Luca Bauer (Niemcy lic.włoska)
5. Lukáš Hutla (Czechy)
6. Dennis Andersson (Szwecja)
7. Sebastian Reitsma (Holandia)
8. Jimmy Olsén (Szwecja)
9. Franz Zorn (Austria)
10. Jo Sætre (Norwegia)
11. Tomi Norola (Finlandia)
12. Jan Klatovsky (Czechy)
13. Niek Schaap (Holandia)
14. Jimmy Hörnell (Szwecja)
15. Harald Simon (Austria)
16. Marc Geyer (Niemcy)
R1. Andrej Diviš (Czechy)
R2. Markus Jell (Niemcy)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!