Metalika Recycling Kolejarz Rawicz może liczyć na Drew Kempa. Brytyjczyk rezygnuję z brytyjskiego żużla, aby skupić się na polskim ściganiu. Młody żużlowiec wierzy, że jest w stanie rywalizować z lepszymi od siebie.
Drew Kemp i jego obecna sytuacja sprawiły, że zabraknie go w kadrze jakiegokolwiek brytyjskiego klubu na sezon 2023. Zawodnik nie jest tym faktem załamany. Wręcz przeciwnie. Nie ma zamiaru się podłamywać przez brak zatrudnienia. – Może to być sezon, sześć miesięcy czy dwa. Jednak przerwa od startów w Wielkiej Brytanii powinna mi pomóc. Nie mówię, że tego chciałem. Muszę zostać pozytywny i wykorzystać te sytuację do czegoś nowego. Powinienem się przez to skupić na startach w Polsce. Tutaj muszę dać z siebie wszystko – opowiada Drew w rozmowie ze Speedway Star.
Kemp ofiarą własnego sukcesu?
Były mistrz kraju do 19. roku życia nie ukrywa, że bierze do siebie uwagi kibiców. To głównie one odpowiadały za odejście tego zawodnika z Ipswich Witches i spędzenie sezonu w barwach Wolverhampton Wolves. Przede wszystkim to Drew, wraz z Leonem Flintem oraz Tomem Brennanem, uchodził za czołówkę młodzieżowego żużla w Wielkiej Brytanii. Zmagania Kempa możemy oglądać od 2016 roku. Wpierw rywalizował on w klasie 250cc, aby potem przenieść się na maszyny o wyższej pojemności. Już dwa lata później został on liderem w National Development League.
Sam zainteresowany uważa, że tak wczesne dobre wyniki odegrały kluczową rolę w wywieraniu presji przez fanów. – Problemem jest, że zacząłem przyciągać uwagę w wieku 15 lat. Praktycznie nikt nie miał pojęcia o moim istnieniu. Jeździć zacząłem w 2016 roku i po dwóch latach zostałem numerem jeden w National Development League. Wydaje mi się, że problemem jest tempo mojego rozwoju. Ludzie myśleli, że ciągle będę rozwijał się w tym samym tempie, a ja naiwnie im wierzyłem. Tutaj widzę spory problem. Czując oczekiwania ze strony otoczenia, sam je sobie nakładasz.
Nie bez powodu Kemp to trzykrotny zdobywca mistrzostwa U19. Brytyjczyk cieszył się sporym zainteresowaniem i bezproblemowo radził sobie z lepszymi rywalami. Efektem czego było podpisanie umowy ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Jak sam uważa, nadal ma on spore umiejętności. Czuje się on lepszy od niektórych zawodników na Wyspach Brytyjskich. – Najbardziej mnie irytuje fakt, że momentami mam bardzo spore przebłyski. Wtedy widać tę moją najlepszą część. Wierzę, że moja najlepsza forma jest znacznie lepsza od tej, którą prezentuje większość zawodników. Nie mam jednak sporej ilości doświadczenia. Jestem zupełnie pewny, że jestem gotowy walczyć z nimi – zapewnia.
Zbyt duża presja
Wielka Brytania została brązowymi medalistami w cyklu Speedway of Nations 2. Kraj reprezentowali Tom Brennan, Drew Kemp oraz Leon Flint. Były zawodnik Ipswich Witches wyglądał na bardzo spiętego. Popełniał głupie błędy, raz doprowadzając do swojego wykluczenia, kiedy Brytyjczycy mieli okazję na podwójne zwycięstwo. Kemp uważa, że narzucił na siebie zbyt dużą presję. – Przez większość czasu czułem, że nakładam na siebie zbyt dużą presję. Szczególnie podczas ostatnich zawodów SON w Danii. Wyglądałem fatalnie. Wszystko przez presję. Sam wiem, że jestem w stanie dobrze jeździć poza Wielką Brytanią.
Turniej miał miejsce w końcówce lipca. Sporo czasu minęło od tamtych wydarzeń, a młody zawodnik musiał dalej rywalizować w ligowych rozgrywkach. Oczywiście jest to nieco mniejsza presja, ale okazało się, że Drew znalazł sposób. – Mentalnie jestem o wiele silniejszy, niż wcześniej. Mogę sobie przez to lepiej radzić w gorszych i lepszych momentach. Często wracam do poprzednich startów i zastanawiam się, co mogę zrobić lepszego? Jak mogę się poprawić? Pojechałem dobrze, czy bardzo źle?
Były zawodnik Eastbourne Eagles to nadal młody zawodnik. Przed nim jeszcze sporo emocji związanych z uprawianiem czarnego sportu. – Mam dopiero dwadzieścia lat. Ludzie myślą, że jestem starszy bo ścigam się od kilku lat. Odcięcie się od brytyjskiego żużla sprawi, że ludzie o mnie zapomną i nie będą rozmawiać o moich startach! Nie chcę wyjść na aroganckiego i sądzić, że jestem ciągle oglądany przez kibiców. Dobrze wiem, jak bardzo wiele osób chce oglądać poczynania młodego chłopaka, który dobrze wszedł w to środowisko. Powiedzmy, że jestem ofiarą swojego własnego sukcesu, jeżeli ktoś chcę to jakoś nazywać – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!