Chris Holder chętnie wróciłby do jazdy w barwach Poole Pirates. Australijczyk stawia warunek, którym jest uczestnictwo zespołu w SGB Premiership.
Chris Holder cieszy się sporym uznaniem wśród kibiców Poole Pirates. Australijczyk przeprowadził się w tamte rejony, aby móc spokojnie rozwijać swoje umiejętności. „Piraci” mogli liczyć na znakomitego żużlowca do 2016 roku. Później znalazł on chęć na sezon jazdy w barwach King’s Lynn Stars, aby potem zrezygnować z jazdy w Wielkiej Brytanii.
Holder może wrócić
Holder często przebywa na Wimborne Road. Wraz ze swoim bratem – Jackiem pomagają miejscowym zawodnikom, szczególnie Australijczykom. Ben i Zach Cook mogą liczyć na cenne rady od byłego IMŚ za 2012 rok. Co się musiało być stać, aby Chris, ponownie, założył kewlar Poole Pirates? – Jeżeli kiedykolwiek wrócą do wyższej ligi to tak, wrócę – mówi Australijczyk dla Bournemouth Echo. – Będę pierwszą osobą, która zadzwoni do Matta (Forda dod. red.). To jest mój drugi dom.
Zejście na niższe tory
Poole Pirates podjęli decyzję o zejściu do niższej ligi tuż przed pandemicznym sezonem. Wszystko przez koszta, gdyż w Championship są o wiele mniejsze. Matt Ford dołożył wszelkich starań, aby ta liga została zdominowana. W debiutanckim sezonie zostali oni mistrzami, żeby w tegorocznym obronić ten tytuł. Oba zostały zwieńczone zwycięstwem w Pucharze Ligi.
Chris Holder uważa, że bycie w niższej lidze to dobra rzecz dla finansów. Każdy jednak wie, jak bardzo ten klub zasługuje na startowanie w Premiership. – Jest to dla mnie dziwne. Rozumiem Matta, który miał swoje powody, aby zmienić zdanie. Są jednak plusy, bo wygrali to w pierwszym sezonie. Tutaj nadal jest znakomita drużyna, która walczy o wysokie cele. Najważniejsze, że kibice mogą oglądać żużel. Z resztą, klub nadal cieszy się sporym zainteresowaniem sponsorów – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!