Już w najbliższą niedziele rozpocznie się cykl Indywidualnych Mistrzostw Argentyny. Udział w niej mają wziąć Polacy - Patryk Wojdyło i Paweł Miesiąc.
Obaj biało-czerwoni zameldowali się już w stolicy Argentyny – Buenos Aires. Cała podróż przebiegła bezproblemowo, lecz kłopoty zaczęły się już po wylądowaniu. Dotychczas na miejsce nie dotarł z kolei sprzęt zawodników, na którym już niedługo mają startować. Na ich niekorzyść gra odległość pomiędzy lotniskiem a miejscem pierwszej rundy. Z lotniska do Bahíi Blanci mają ponad 600 kilometrów co może okazać się przeszkodą w walce o tytuł.
Biało-czerwoni spędzą w Ameryce Południowej ponad dwa miesiące startując w aż czternastu rundach Indywidualnych Mistrzostw Argentyny. Odbędą się one na pięciu stadionach w Bahíi Blance, Bolivar, Daireaux, Colonia Barón oraz Carlos Casares. Tytułu mistrzowskiego bronić będzie Włoch – Michele Paco Castagna. Ciągłość w kontakcie z motocyklami ma pomóc obu Polakom w przygotowaniu do kolejnego sezonu startów w Polsce. Powrócą oni bowiem dopiero na wiosnę, kiedy powinny się zacząć pierwsze treningi w naszym kraju. Ma to być ich przewaga nad resztą.
Przypomnijmy, że Patryk Wojdyło zdecydował się przedłużyć dotychczasową umowę z pierwszoligowym ośrodkiem z Rybnika, zaś Miesiąc w wizycie na drugiej półkuli upatruje dla siebie szansy. Podpisał on tylko „kontrakt warszawski” z Motorem Lublin i nowego zespołu będzie szukać dopiero na wiosnę. Stało się tak przez wprowadzenie przepisu U24 w 2. Lidze Żużlowej oraz przeciętnym sezonie 37-latka. Na najniższym szczeblu rozgrywkowym zdobywał zaledwie na poziomie 1.827 punktu na bieg.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!