Dobre wieści dla fanów speedwaya. Jeszcze w tym roku żużel zagości po dłuższej przerwie na obiekt, który znajduje się w znakomitej "topce" pod względem położenia.
Praktycznie sześć lat pauzy z jednym małym epizodem
Żużel w Austrii to hasło, które w ostatnich sezonach jest mało znane polskim kibicom „czarnego sportu”. Nic dziwnego, gdyż na przestrzeni poprzednich lat imprez w tym kraju było „jak na lekarstwo”. Przez ostatnie dwa pełne sezony nie zagościł w Austrii dosłownie żaden turniej. Sytuacja zmieniła się w tym roku w Mureck. 1 maja ponownie zawarczały tam motocykle. Kolejne zawody rozegrano w miniony weekend. Obydwie imprezy zwyciężył miejscowy rajder – Daniel Gappmaier. Jak dowiedzieliśmy się od tamtejszych działaczy podczas turnieju w Mureck, żużel jeszcze w tym sezonie powróci również do bardziej kojarzonego z tym sportem – Sankt Johann. W lipcu 2016 roku odnotowano ostatnią oficjalną rywalizację, która przerwała regularne wydarzenia na tym jakże malowniczo położonym obiekcie. Przez sześć lat jedynie raz udało się zorganizować zawody. Tym epizodem była końcówka sezonu 2019. W międzyczasie próbowano również turniejów w zimowej odmianie speedwaya. Większość ice racingowych eventów niestety nie doszło do skutku, głównie w związku z brakiem ujemnych temperatur potrzebnych do wytworzenia odpowiedniej warstwy lodu.
Kiedy pierwsze zawody?
Zawody, które miały miejsce w tym roku na torze w Mureck, pokazały że Austriacy nadal interesują się żużlem. Zarówno na pierwszym, jak i drugim wydarzeniu pojawiła się pokaźna grupa fanów, mimo iż nazwiska na liście startowej nie były – lekko mówiąc – najmocniejsze. To pozytywny sygnał, który zauważyli też działacze FIM Europe. Piotr Szymański zapowiedział w nowym sezonie obecność co najmniej jednej imprezy tej rangi. Tymczasem żużel wróci również do Sankt Johann i to jeszcze w tym roku! Z informacji otrzymanych od Olivera Özelta, austriackiego działacza i międzynarodowego sędziego, pierwsze zawody odbędą się już 15 października. Będą mieć charakter turnieju indywidualnego z udziałem rajderów z kilku różnych krajów. Rozpoczną się wieczorem i przeprowadzone zostaną przy sztucznym oświetleniu. Następnego dnia rywalizacja przeniesie się do Mureck, gdzie kibice ujrzą już trzecią w tym roku imprezę.
Pięknie położony tor, a dodatkowo z bogatą historią
Powrót Sankt Johann do żużlowej mapy cieszy zarówno z faktu „odżywania” austriackiego speedwaya, jak i z tego że ściganie znów można będzie obejrzeć na tak malowniczo położonym stadionie. Górskie tereny wokół powodują, że żużel można połączyć jednocześnie z podziwianiem pięknego krajobrazu wokół. Zawodnicy, którzy mieli okazję tam startować uważają to miejsce za jeden z najładniej ulokowanych żużlowych torów. A ścigał się tam niejeden ze światowej czołówki. W przeszłości Sankt Johann regularnie gościło zawody FIM-owskie. Ostatnimi takimi była runda kwalifikacyjna do Grand Prix w 2015 roku. Takie same turnieje odbywały się też na tymże owalu, ale w ice racingu.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!