Stadion Miejski w Tarnowie kością niezgody. ZKS Unia Tarnów oskarża ŻSSA Unie Tarnów o zniszczenie murawy stadionu. Sprawa jest jednak o wiele głębsza i doprowadziła do sporego konfliktu.
Unia Tarnów obecnie przygotowuje się do ostatniego meczu ligowego w sezonie 2022. Tarnowianie wyruszają do Poznania, ale mają oni sporo problemów na domowych rewirach. ZKS Unia Tarnów, czyli piłkarska sekcja wynajmująca stadion na „Mościcach” rozpoczęła publiczną wymianę zdań z przedstawicielami żużlowej społeczności.
Fatalny stan murawy
Stadion Miejski w Tarnowie od wielu lat łączy dwie dyscypliny – piłkę nożną oraz żużel. ZKS Unia rywalizuje obecnie w 3. Lidze. Obecnie przygotowuje się ona do nadchodzącego sezonu. Na mediach społecznościowych tarnowskiego zespołu pojawiło się nagranie z drona. Ukazuje ono stan murawy na stadionie, który jest wynajmowany przez obie sekcje.
Komunikat zespołu jest jasny – sekcja żużlowa nie dba o murawę stadionu. ŻSSA Unia zdecydowała się na szybką odpowiedź. Daniel Bałut, obecny prezes, opublikował oświadczenie, które pojawiło się na stronie internetowej tarnowskiego zespołu.
Żużlowa perspektywa
Pan Bałut wpierw zdementował wszystkie doniesienia dotyczące działań żużlowej społeczności. Szybko przeszedł do ofensywy. Stwierdził on, że piłkarska sekcja ma zaległości względem zawartej umowy. – Po przejęciu odpowiedzialności za spółkę żużlową, wcześniej jako przewodniczący Rady Nadzorczej, a później jako członek zarządu prowadziłem rozmowy i negocjacje z władzami ZKS Unia Tarnów w sprawie partnerskiego i uczciwego współudziału w kosztach utrzymania stadionu. Niestety rozmowy musiały być rozpoczęte od prośby regulowania zaległych opłat wynikających z zawartej umowy, gdyż te decyzją Zarządu ZKS Unia nie były regulowane od miesiąca marca 2021 roku. Suma tych zaległości, które wynikały jedynie z cząstki kosztów wynajmu stadionu od miasta, na koniec czerwca 2022 roku wyniosła blisko 23 tys. zł – czytamy. – Muszę tutaj mocno zaznaczyć, że przez niemal półtora roku klub piłkarski nie wniósł za ponoszone przez nas koszty ani jednej złotówki. Piłkarze korzystali w tym czasie bez ograniczeń z płyty boiska, pomieszczeń klubowych szatni, pryszniców, wszystkich mediów (woda, ciepło systemowe, ciepła woda w szatniach, ToiToi, prąd czy ochrona obiektu). Cały ciężar spoczywał na barkach Spółki Żużlowej, która borykała się w ostatnim czasie z własnymi problemami finansowymi. Są one poniekąd wypadkową hojnego długoletniego sponsoringu klubu piłkarskiego. Po serii negocjacji i wielogodzinnych rozmów, jako przedstawiciel spółki żużlowej i człowiek kompromisu zgodziłem się rozłożenie zaległości na miesięcznie spłacane raty.
Prezes tarnowskiego klubu nie ukrywa również rozgoryczenia z faktu otrzymywanych dotacji przez ZKS. – Pragnę przytoczyć również fakt, że w 2021 roku piłkarski klub sportowy ZKS Unia Tarnów otrzymał na cele statutowe (w tym koszty działalności) miejskie dotacje w kwocie 124 tys. 700 zł. W tym samym czasie klub żużlowy otrzymał z budżetu miasta dotację jedynie w kwocie 30 tys. zł. W pierwszej edycji dotacji 2022 roku piłkarska ZKS Unia Tarnów otrzymała 102 tys. 550 zł, a żużlowa Unia Tarnów ani jednej złotówki. Zero!
Pełne oświadczenie dostępne jest TUTAJ.
Piłkarska odpowiedź
Artur Szklarz, prezes zarządu Unii Tarnów, nie miał zamiaru stać z założonymi rękoma. Dzień po oświadczeniu Daniela Bałuta, mogliśmy usłyszeć argumenty, które posiada druga strona konfliktu.
Pan Sklarz jasno przyznał, że to piłkarska sekcja własnoręcznie pokryła koszta, które dotyczyły wyremontowania stadionu. – ZKS Unia Tarnów w latach 2019-2022 poniósł ogromne koszty przywrócenia murawy Stadionu Miejskiego do stanu używalności i comiesięcznej jego pielęgnacji. Ponadto przekazane nam przez spółkę żużlową pomieszczenia były zdewastowane, zgrzybiałe, zagrażały bezpieczeństwu i zdrowiu zawodników. Wymagały więc poczynienia natychmiastowych remontów na które spółka żużlowa, pomimo, że była do tego zobowiązana umową z właścicielem obiektu, nie posiadała środków finansowych. Rozumiejąc trudną sytuację spółki żużlowej, zdecydowałem, że prace zostaną wykonane na koszt naszego klubu.
Zarządca ZKS-u uważa również, że sekcja żużlowa bezprawnie wykorzystuje historyczną nazwę oraz logotyp. Co więcej, miało dojść do porozumienia pomiędzy dwoma przedstawicielami odnośnie zapłacenia części czynszu. Okazuje się, że to ŻSSA jest obecnie winne pieniądze. – Dodatkowo spółka żużlowa do swoich celów sportowych, marketingowych oraz handlowych korzystała bezpłatnie z historycznie należącej do ZKS i zastrzeżonej nazwy, osiągając z tego tytułu korzyści finansowe. W związku z powyższym rozpocząłem negocjacje z ówczesnymi władzami spółki żużlowej o anulacje opłaty czynszu na zasadzie wzajemnego rozliczenia barterowego i choć częściowego zwrotu kosztu poczynionych inwestycji. Ostatecznie w związku z kolejnymi rezygnacjami Prezesów spółki żużlowej, to aktualny Pan p.o. Prezesa przejął rozmowy, odmówił ich kontynuacji, żądając natychmiastowej zapłaty. W obliczu swoistego szantażu zablokowaniem wstępu na boisko w trakcie rozgrywek ligowych zdecydowałem się na wpłatę dużej części negocjowanej kwoty i podpisanie porozumienia w zakresie pozostałej. Nie zmienia to jednak faktu, że po stronie ŻSSA w związku z tym powstała zaległość w stosunku do ZKS i to aktualnie ŻSSA jest dłużnikiem ZKS-u, unika płatności pomimo wezwania, o czym jednak Pan p.o. Prezesa nie wspomina w swoim oświadczeniu
ZKS Unia Tarnów podstawowym dzierżawcą?
Pełne oświadczenie jest dostępne TUTAJ. Dostarcza ono sporych informacji odnośnie konkretnych kwot. Co więcej, Artur Szklarz zdecydował się na udostępnienie maili, które były wymieniane pomiędzy prezesami. Z nich można jasno powiedzieć, że sekcja żużlowa była twardym negocjatorem, często nie godząc się na pewne postanowienia. Sprawa jest wielowątkowa. Głównym postanowieniem jest jednak chęć przejęcia stadionu przez ZKS Unię Tarnów. – W związku z faktem, że od początku negocjacji kwoty i zasady współpracy proponowane przez ŻSSA były nie atrakcyjne, a abstrakcyjne, Klub Sportowy ZKS Unia Tarnów już kilka tygodni temu złożył zapytanie do Urzędu Miasta o dzierżawę stadionu jako podstawowy najemca od 1 lipca 2022 do 30 czerwca 2023. Niestety aktualną umowa dysponuje ŻSSA. W obliczu ciągłych narzekań na koszty utrzymania stadionu, apelowałem do Pana p.o. Prezesa o rezygnację z umowy. Sekcja piłkarska chętnie przejęłaby stadion, obcięła koszty i zaoferowała Panu p.o. Prezesa równie „atrakcyjną, uczciwą i partnerską ofertę” jaką on zaproponował ZKS-owi.
Sytuacja wygląda na bardzo skomplikowaną. Nie wydaje się, że obie strony szybko odnajdą konsensus w tejże sprawie. Pozostaje nam tylko czekać na dalsze kroki poszczególnych działaczów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!