Czeska młodzież podczas praskiej inauguracji zmagań w SGP2 spisała się bardzo dobrze. Petr Chlupac zajął trzecie miejsce, a Janowi Kvechowi ogromny pech zabrał nadzieję na triumf. Nasi południowi sąsiedzi mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Bezsprzecznie Polacy pozostają najsilniejszą reprezentacją, jeśli chodzi o młodzieżowe ściganie na arenie międzynarodowej. W sezonie 2021 drugą siłą w SGP2 są natomiast nieco nieoczekiwanie Czesi. Jan Kvěch, Daniel Klíma i Petr Chlupáč wywalczyli przepustkę do zmagań o mistrzostwo Świata i żaden z nich nie jest bez szans na dobre wyniki. Ba, stać ich na walkę o medale.
Próbkę wielkich możliwości utalentowanych oglądaliśmy na początku weekendu w Pradze. Z wymagającym torem na Markecie dobrze poradzili sobie Jan Kvěch oraz Petr Chlupáč. Ten pierwszy był faworytem finału, jednak na przeszkodzie stanął defekt motocykla. Chlupáč zajął trzecią lokatę. – Świetnie, że mamy trzech Czechów w tak prestiżowych zawodach. Do tego udało się zrobić fajny wynik i liczę, że to samo zrobimy w Cardiff i Toruniu – zapowiada Kvěch.
Słowa Kvěcha nie odnosiły się do Daniela Klimy, który mógł mówić o pechu. Trzeci z reprezentantów Czech zaliczył niebezpieczny upadek w 9. gonitwie i nie kontynuował udziału w zawodach, które skończył z dwoma punktami. 20-latek to jeden z najlepiej zapowiadających się młodzieżowców w ojczyźnie. Pokazał to już przed rokiem, m.in. podczas startu z dziką kartą w pardubickiej rundzie IMŚJ. Klíma świetnie spisywał się też wtedy na krajowym podwórku, gdzie wygrywał imprezę za imprezą. W tym sezonie jest związany ze Stalą Gorzów, dla której zdobywa punkty w Ekstralidze U24.
Najbardziej znany z czeskiego trio jest niewątpliwie Kvěch. Zawodnik Falubazu Zielona Góra już w zeszłym sezonie stanął na podium rundy IMŚJ, a także błyszczał podczas meczów w Krośnie, dokąd był wypożyczony. Dobre wyniki w Czechach zaowocowały dziką kartą na sobotnią rundzie SGP, gdzie Kvech zdobył 3 punkty. – To dla mnie świetne doświadczenie i fajna szansa, za którą dziękuję organizatorom – mówi czeski żużlowiec.
W ubiegłym roku Petr Chlupáč był jedną z rewelacji i odkryć IMŚJ. 19-letni wówczas Czech zajął bardzo wysokie piąte miejsce i tegoroczny cykl również rozpoczął z wysokiego „C”. Chlupáča zdążyli już lepiej poznać polscy kibice. Utalentowany zawodnik jest związany z Kolejarzem Opole, a wcześniej miał kontrakt z Apatorem Toruń. Na razie czeski zawodnik nie podbija ligi, ale dla niego jest to pierwsza okazja do regularnych występów w Polsce.
Całe czeskie trio – Kvěch, Chlupáč i Klíma należy traktować bardzo poważnie. Młodzi Czesi pokazali się z bardzo dobrej strony podczas niedawnego półfinału DME do lat 23 w Pardubiach. Kvěch kończy co prawda wiek młodzieżowca. Niebawem jednak jego młodsi koledzy mogą być faworytami do walki o najwyższe juniorskie laury. Jeśli wszyscy nadal będą się tak rozwijać, to być może w ciągu kilku lat czeski zawodnik znów będzie stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. Wyniki Kvěcha i spółki pokazują, że drzemie w nich ogromny potencjał.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!