Przed kontuzją był objawieniem pierwszoligowych torów. Z zawodnika, który miał być pierwszym, a nawet drugim oczekującym, w ekspresowym tempie przerodził się w postać, bez której kibice „zielono – czarnych” nie wyobrażali sobie meczowego zestawienia PGG ROW-u Rybnik. W poniedziałek na stadionie przy ul. Gliwickiej 72 wreszcie pojawił się wyczekiwany rekonwalescent – Siergiej Łogaczow.