Przebojem wdarł się w sferę polskiego YouTube’a, tworząc program, jakiego nadwiślański żużel nie widział. Jedni na widok charakterystycznego prowadzącego czmychali, kryjąc się w najciemniejszych zakamarkach parku maszyn, inni zaś wiedzieli, iż jego mikrofon to tylko przyczółek do dobrej zabawy utrzymanej w niekonwencjonalnym klimacie.