Jednym z tych, którzy upatrywani byli w Sanoku w roli faworytów poza dwójką Rosjan, jest Jimmy Olsén. Szwed z powodzeniem powrócił do jazdy po trzyletniej przerwie związanej z wykryciem niedozwolonych substancji. Podczas zawodów na „Błoniach”, 26-latkowi nie poszło jednak tak, jakby sobie to wymarzył.