Kibice, którzy zdecydowali się w sobotnie popołudnie przybyć na obiekt przy Hetmańskiej 69, z całą pewnością nie żałowali tego. Finałowa runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze dostarczyło ogromu wrażeń, mimo tego, że rzeszowski owal nie jest wcale „long trackiem” z prawdziwego zdarzenia.