Mistrzostwa Polski Par Klubowych padły łupem Motoru Lublin. Głośniej było jednak o zachowaniu Nickiego Pedersena. Duńczyk zrezygnował z jazdy po pierwszym biegu i nie wyszedł na ceremonię wręczenia medali. Piotr Szymański ma nadzieję, że sprawa zostanie nagłośniona.