Mistrz świata Formuły 1 kontra niezwykle doświadczony austriacki zawodnik, specjalizujący się w ice speedwayu? To możliwe! W ramach spotu, przygotowanego przez popularną firmę Red Bull, w sportowej konkurencji zmierzyli się… Max Verstappen i Franz Zorn.
Omawiany w tym tekście spot jest z pewnością sporą reklamą dla odmiany żużla na lodzie. Marka Red Bull znana jest nie tylko z produkcji napojów energetycznych, ale w znacznej mierze swoją rozpoznawalność zawdzięcza sponsoringowi sportowemu. Choć na pierwszą myśl w tym zakresie przychodzi Formuła 1, to jednak nie tylko w tę dyscyplinę inwestuje ta firma. W swoim kolejnym działaniu marketingowym postawili oni na zrealizowanie niecodziennego pojedynku – na torze zmierzyli się ze sobą bowiem mistrzowie w odmiennych sobie dyscyplin motosportu – ice speedwaya i Formuły 1.
Franz Zorn, który zasiadł za kierownicą motocykla do ice racingu, to doświadczony sportowiec, mający wiele istotnych osiągnięć w swojej karierze. To właśnie Austriak jako jedyny w całej historii mistrzostw Starego Kontynentu, był w stanie przeciwstawić się dominacji rosyjskich zawodników. Miało to miejsce w 2008 roku, podczas finału rozgrywanego w Sanoku. Przypomnijmy również, że już za nieco ponad dwa tygodnie do tego miasta zawitają ponownie mistrzostwa po ośmiu latach przerwy. 19 lutego odbędzie się tam pierwszy finał European Individual Ice Speedway Championship. Z kolei dokładnie miesiąc później, zmagania przeniosą się do Tomaszowa Mazowieckiego w ramach drugiej rundy finałowej.
Verstappen jest z kolei jednym z najlepszych kierowców, pokazując pełnię swoich możliwości w minionym sezonie. To on był w stanie przełamać absolutną dominację Lewisa Hamiltona, stając się godnym przeciwnikiem na miarę Brytyjczyka. Przypomnijmy, że Holender sięgnął po mistrzowski tytuł dosłownie na ostatnim okrążeniu w minionych miesiącach.
Wspomniany Zorn współpracuje również z firmą Red Bull. Do jazd z udziałem Austriaka i obecnego mistrza świata w Formule 1, doszło w ojczyźnie Zorna, w Zell am See, górskim miasteczku położonym w Alpach. Wykorzystując w pełni śnieżną aurę, na lodowym torze, w który zamieniło się miejscowe lotnisko, za kierownicą specjalnie przystosowanego bolidu zasiadł także Verstappen. Pojazd należało oczywiście przystosować do panujących warunków, wyposażając go w opony z kolcami Pirelli. Włoski producent jest również wyłącznym dostawcą ogumienia do rajdowych mistrzostw świata od minionego sezonu.
Na bolidzie Holendra widzimy również po raz pierwszy zmianę numeru startowego z 33 na 1, co mogą zrobić wyłącznie aktualni mistrzowie świata. Tak 24-letni champion w Formule 1 komentował też pokazową jazdę, w której brał udział:
To był mój pierwszy raz w Formule 1 na lodzie i nie mogłem się tego doczekać. Było bardzo ciekawie i oczywiście bardzo ślisko, więc trzeba było robić to powoli. Samochody wyścigowe nie są oczywiście zaprojektowane do ścigania się na lodzie, co utrudniało to wszystko. Mimo to, było ciekawie.
Nagranie z udziałem Verstappena i Zorna dostępne jest poniżej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!