Michael Jepsen Jensen otrzymał spory kredyt zaufania od działaczy. Radosław Majewski uważa, że wymiana Lahtiego na Duńczyka to zdecydowanie dobry ruch ze strony Startu Gniezno. Gnieźnianie chcą również postawić na sprzętowe uzbrojenie Ernesta Kozy i juniorów.
Michael Jepsen Jensen nie mógł zadomowić się w Rybniku. Były IMŚJ zanotował średnią na poziomie 2,094 i zamknął pierwszą dziesiątkę ze średnimi biegopunktowymi w eWinner 1. Lidze. Jednakże zrezygnowano z jego usług po pierwszym sezonie. Jednakże działacze Aforti Startu Gniezno zostali skuszeni dobrymi rezultatami do tego stopnia, że postanowili wymienić Timo Lahtiego na duńskiego żużlowca. Jakie były tego podstawy? – To już zweryfikuje tor. Jeśli jednak wymieniamy Timo Lahtiego na Michaela Jepsena Jensena, to na pewno jest to zmiana na plus. To jest zwyżka i średnia Jensena o tym świadczy. W minionych rozgrywkach Duńczyk punktował lepiej niż Lahti – tłumaczy Radosław Majewski, dyrektor GTM Start, na łamach portalu polskizuzel.pl.
Podobny los spotkał Kevina Fajfera i Mirosława Jabłońskiego. Ten pierwszy usłyszał, że może być najwyżej rezerwowym i znalazł zatrudnienie w pobliskim Poznaniu. W ich miejsce przychodzi Ernest Koza – wychowanek Unii Tarnów oraz osoba zaznajomiona z torem w Gnieźnie. Majewski uważa, że przy dobrym przygotowaniu, Koza może zdobywać dobre punkty. – W mojej ocenie to też jest zmiana na plus. Ernest ma potencjał. Wiadomo, jak było w Tarnowie. On nie mógł inwestować, nie miał spokojnej głowy. Jak u nas pod tym względem wszystko zagra, to powinno być dobrze. My sporo sobie po tej współpracy obiecujemy.
Start utracił Oskara Hurysza. Utalentowany żużlowiec zamienia gnieźnieńskie warunki na angaż w Moje Bermudy Stali Gorzów. Oznacza to, że przyszłoroczna kadra juniorów zawiera Marcela Studzińskiego, Mikołaja Czaplę, Szymona Szwachera i Kacpra Mateusza Grzelaka. Ten ostatni powraca po wypożyczeniu do Zielonej Góry, co niezbyt pomogło w rozwoju kariery. Grzelak więcej czasu przesiedział na szpitalnej kozetce. Dyrektor zapowiada, że liderem młodzieżowców będzie Studziński. – Bo tu chcemy postawić na dosprzętowienie chłopaków, których mamy. Najmocniej zainwestujemy w Marcela Studzińskiego i Mikołaja Czaplę, ale Kacper Grzelak i Szymon Szwacher też dostaną sprzęt, na którym będą się mogli ścigać – wieńczy Majewski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!