Linus Sundström - to nazwisko kojarzone było z nadzieją szwedzkiego żużla. W wieku trzydziestu jeden lat zawodnik kończy niestety z karierą sportową. Powodem są kontuzje, które odniósł i które uniemożliwiają mu dalsze ściganie się na żużlu.
Linus Sundström w polskich rozgrywkach ligowych pojawił się w 2010 roku, debiutując w barwach Startu Gniezno i pokazując się wówczas z dobrej strony jako nowicjusz w naszej lidze. Punkty, które wówczas zdobył, pozwoliły mu na wykręcenie średniej biegowej rzędu 1,633. Następnie jego decyzje i wybory zaprowadziły go do Orła Łódź a następnie – Stali Gorzów. W tym klubie, w 2014 roku, triumfował zdobycie wspólnego mistrzostwa Polski, co do którego sporo się przyczynił dzięki swojej jeździe. Rok wcześniej debiutował także w cyklu Grand Prix Szwecji, dzięki szansie, jaką była dla niego „dzika karta". Zawody ukończył wówczas na dwunastej lokacie z sześcioma punktami zdobytymi na torze. Prócz tego Linus Sundström ma na swoim koncie również m.in. brązowy medal DMP, również ze Stalą Gorzów, czy udział w DMŚ w 2017 roku.
Szwedzki żużlowiec wciąż jednak leczy u siebie kontuzję kręgosłupa, której doznał w tym roku. – Game over. Po dwóch naprawdę ciężkich i skomplikowanych kontuzjach w tak krótkim czasie doszedłem do punktu, w którym moje ciało mówi "nie" – rozpoczyna Linus w swoim wpisie w mediach społecznościowych. – Wciąż wracam do zdrowia po kontuzji kręgosłupa, której doznałem w połowie maja, kiedy to złamałem dwa kręgi w odcinku piersiowym kręgosłupa. Zostało to pomyślnie zoperowane, ale w połączeniu z faktem, że doznałem również poważnej kontuzji barku i kości udowej we wrześniu 2019 roku, codziennie przypomina mi, jak wielkim jestem szczęściarzem i dlatego czuję, że teraz jest odpowiedni czas, aby zakończyć moją karierę żużlową – kontunuuje były już zawodnik.
– Zawsze mogę twierdzić, że moja głowa zawsze jest i będzie gotowa do wyścigu, ale doszedłem do wniosku, że moje ciało już nie. Nie czuję większej goryczy, ale przede wszystkim wdzięczność, że miałem szczęście w przypadku tak poważnej kontuzji pleców i że mogłem żyć w pełni moim marzeniem z dzieciństwa przez ostatnie 15 lat – dodaje.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!