Peter Kildemand nie zdoła dokończyć sezonu 2021. W czwartkowym spotkaniu szwedzkiej BAUHAUS-ligan Duńczyk zaliczył niebezpieczny upadek, po którym był niezdolny do jazdy. Lider Piraterny Motala został przetransportowany do szpitala z podejrzeniem urazu. Wiemy już, że doszło do zwichnięcia barku.
O groźnym upadku Petera Kildemanda informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Do pechowej sytuacji doszło w meczu Piraterny Motala i Masarny Avesta w lidze szwedzkiej. Duński żużlowiec jeszcze tego samego dnia trafił do szpitala, a szczegóły nt. stanu zdrowia przekazał dopiero w poniedziałek. Okazuje się, że lekarze zdiagnozowali u niego zwichnięcie barku, które wyklucza jego wyjazd na tor w tym roku.
O urazie popularny „Pająk” poinformował na swoim instagramie i facebooku. – Sezon 2021 się dla mnie zakończył. W czwartek podczas meczu w Szwecji zwichnąłem bark. Jego powrót na miejsce zajął aż 2,5 godziny i nadal jest on opuchnięty, obolały i w zasadzie nieruchomy. Nie będę już w stanie ścigać się w tym roku. Kończący się sezon był dla mnie trudny z powodu wielu drobnych i głupich urazów, ale jestem głodny jazdy i nie mogę doczekać się przyszłego roku – napisał Peter Kildemand.
Kontuzje nie omijały Petera Kildemand, fot. Łukasz Wilk
Tak jak napisał Duńczyk, kończący się sezon nie był dla niego usłany różami. Kildemand zmagał się z kilkoma urazami, które utrudniały mu skuteczną jazdę. W pełni sił Duńczyk był jednak dość pewnym punktem Aforti Startu Gniezno. Startując w 47 wyścigach uzyskał średnią biegową na poziomie 1,936, co było 17. wynikiem w eWinner 1. Lidze Żużlowej. W Szwecji Kildemand zdobywał średnio 1,786 punktu na wyścig.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!