Już w sobotę o 13:30 rozpocznie się walka o przepustki do cyklu Speedway Grand Prix 2022. Organizatorem turnieju Challenge są nasi partnerzy ze SpeedwayClubu Žarnovica. Szef słowackiego żużla - Martin Buri - opowiedział w rozmowie ze speedwaynews.pl o kulisach przygotowania do największej jak do tej pory imprezy, jaka zagości w tym kraju! Zapraszamy do lektury!
Na wstępnie przypomnijmy, że o awans do cyklu SGP, w Žarnovicy powalczy czwórka Polaków. Będą nimi Patryk Dudek, Janusz Kołodziej, Paweł Przedpełski i Tobiasz Musielak. Pełna lista startowa dostępna jest TUTAJ. A tymczasem polecamy wywiad z Martinem Buri. Szef miejscowego klubu zdradza m.in, że Martin Vaculík wystąpi w Žarnovicy w nieco innej roli, niż zwykle!
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Martin, powiedz jak poszły przygotowywania do Grand Prix Challenge. Czy jesteście gotowi na tak dużą imprezę w Žarnovicy?
Martin Buri (szef SpeedwayClub Žarnovica): – Idealnie by to wszystko wyglądało, gdybyśmy mogli to zorganizować tak, jak było przed dwoma laty. Mam na myśli rozpoczęcie całej promocji i organizacji imprezy z półrocznym wyprzedzeniem. Tak, aby można było wszystko bardzo dobrze zareklamować. Takim wydarzeniem, jakim jest Grand Prix Challenge, możemy zachęcić do przyjścia na stadion ludzi, którzy jeszcze nigdy przedtem nie byli na żużlu. Zawsze jest szansa, że dołączyliby do nas nowi kibice. Chcieliśmy, żeby było to takie, można powiedzieć, święto speedwaya u nas. Wyobrażaliśmy sobie pełny stadion ludzi, a na naszym obiekcie można pomieścić ich aż dwadzieścia tysięcy. Niestety, przez obostrzenia nie mogliśmy rozpocząć reklamowania turnieju wcześniej, bo zasady dotyczące COVID-19 cały czas się zmieniały. Nie byliśmy w stanie przewidzieć, ile ludzi będziemy mogli wpuścić na te zawody. Jeszcze do nie dawna można było organizować imprezy tylko dla tysiąca widzów. Przy takich limitach, to nikt nie ma pieniędzy, żeby dobrze zareklamować cokolwiek.
– No to w takim razie, jak sytuacja wygląda na chwilę obecną? Ilu widzów będzie mogło zasiąść na trybunach przy Bystrickiej 559?
– Jeszcze tydzień temu, po zwiększeniu limitów, obowiązywała zasada maksymalnie pięciu tysięcy widzów. Teraz, na dniach, zostało to zmienione i można wpuścić do 70% pojemności stadionu. Tak więc u nas mniej więcej będzie to 15 tysięcy. Niestety, ale to na tę chwilę i tak nie jest realne. Nie było wcześniej wystarczającej reklamy, a także panujące obostrzenia zniechęcają też ludzi. Tak więc, nie będzie też aż tak dużo kibiców przyjezdnych, jak moglibyśmy to sobie wcześniej zakładać. Jak przyjdzie pięć tysięcy fanów, to będziemy zadowoleni.
Kibice na stadionie w Žarnovicy
– A jak sytuacja finansowa klubu? Dwa sezony pandemiczne, to spore wyzwanie…
– No nie ukrywam, że mamy problem z pieniędzmi. Ministerstwo Sportu powiedziało, że nie będzie dawać dofinansowania na żadne imprezy. Nie ważne, czy będą to mistrzostwa Europy, czy świata. Nie i koniec. Skazani byliśmy więc tylko na naszych sponsorów, na szukanie środków u nich. Na całe szczęście, pomógł nam minister gospodarstwa, który użyczył nam trochę pieniędzy. Byliśmy już pod ścianą, chcieliśmy brać kredyt specjalnie na organizację tej imprezy i właśnie wtedy minister wyciągnął do nas pomocną dłoń.
– Speedway Grand Prix Challenge to pierwsza, aż tak poważna impreza na waszym stadionie…
– Nigdy do tej pory w Žarnovicy nie było tak dużej imprezy. Mieliśmy pojedyncze rundy eliminacji do mistrzostw świata, w przeszłości były też półfinały kontynentalne. Natomiast tak wielkiego wydarzenia, jak Speedway Grand Prix Challenge, jeszcze nie mieliśmy.
Prace przygotowawcze do SGP Challenge na miejscowym obiekcie
– Czy coś specjalnie pod te zawody zmieniliście na obiekcie?
– Wzięliśmy się naprawdę na poważnie za przygotowywania do tego wydarzenia. Wykonaliśmy wiele prac stadionowych, z naszą infrastrukturą oraz z samym torem. Odświeżyliśmy również park maszyn.
– Straszny pech, że zabraknie na torze ulubieńca miejscowych fanów, Martina Vaculíka…
– Ogromna szkoda, że przytrafiła się taka sytuacja, że nie będzie Martina Vaculíka, który miał startować z „dziką kartą”. My specjalnie załatwiliśmy, żeby na nasz stadion przyjechała państwowa telewizja – RTVS. To jest wielki sukces, bo po dwunastu latach, pierwszy raz taka stacja pokaże na żywo żużel. Udało nam się ich przekonać, bo Vaculík jest dla nich bardzo ważną postacią w świecie sportu. Między innymi ze względu na niego się zgodzili na transmisję. A teraz się okazało, że on nie pojedzie… Ale będzie coś za coś! Vaculík skomentuje zawody na żywo w telewizji RTVS!
Głos Vaculíka usłyszymy podczas transmisji na żywo z państwowej, słowackiej telewizji
– Jak widziałem, znaleźliście szybko zastępstwo za "Vacula".
– Za Vaculíka w turnieju wystartuje Jan Kvěch. Mamy z Czechami dobre, koleżeńskie kontakty. Pierwotnie Vaculík miał startować jako „dzika karta”, a Jan Kvěch jako rezerwa. Teraz, w tej sytuacji, on dostanie szansę. Zasłużył na to, bo w eliminacji w Gorican zajął czwarte miejsce, a z tamtego turnieju awans uzyskiwała tylko trójka. Valkovič pojedzie jako rezerwa pierwsza, a druga Václav Milík.
– Z tego, co pisałeś u was na profilu, przez dłuższy czas były jeszcze szanse na start Martina w turnieju.
– Myśmy byli codziennie w kontakcie z Martinem. On obiecywał, że jak tylko będzie z nim wystarczająco dobrze, to swoje pierwsze zawody odjedzie właśnie u nas, w Žarnovicy, czyli SGP Challenge. Bardzo mu na tym zależało, gdyż tutaj ma swoich najlepszych kibiców. W poniedziałek, gdy rozmawialiśmy, oznajmił, że mimo najszczerszych chęci, nie da rady wystartować. Odczuwa jeszcze zbyt mocno ból i skutki kontuzji, aby móc bezpiecznie wziąć udział w zawodach.
– Od przyszłego roku promotorem Speedway Grand Prix będzie grupa Discovery. Może to znak, żeby w przyszłości postarać się o organizację jednej z rund cyklu…?
– Haha! My jesteśmy małym miastem. Žarnovica ma tylko sześć tysięcy mieszkańców. My ponadto nie dostajemy pomocy finansowej, takiej na jaką mogą liczyć kluby w Polsce. Sponsorzy natomiast dadzą po kilkaset Euro. Nie milionów, czy tysięcy, tylko po prostu kilka stówek. Jak trafi się naprawdę duży sponsor, to dostaniemy, tysiąc, czy dwa tysiące Euro. Wtedy już jesteśmy bardzo szczęśliwi. Tak więc, SGP Challenge to jest raczej szczyt marzeń, jeśli chodzi o organizację dużych imprez. Poza tym nie mamy sztucznego oświetlenia, które jest wymagane do przeprowadzania turniejów GP. Będziemy dążyć do tego, żeby jeszcze raz zorganizować Challenge, ale już w taki sposób, żeby wszystko było jak dawniej, na sto procent. Bez tych obostrzeń związanych z koronawirusem. Tylko musi być z nami Martin Vaculík. Nie wiem, co mamy zrobić. Chyba musimy mu podać eliksir młodości, aby nigdy się nie zestarzał! (śmiech).
– Dziękuję Martin za rozmowę! Życzę jak największego sukcesu organizacyjnego w sobotę!
– Zapraszam wszystkich na sobotnie zawody. Na pewno będzie bardzo ciekawe ściganie!
Przypomnijmy, że na naszym portalu można będzie śledzić na żywo sobotni Grand Prix Challenge. Relacja LIVE dostępna jest TUTAJ. Początek o 13:30.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!