Do zebrania - dziewięć milionów. W szale stawki - życie Niny Słupskiej, bratanicy Pawła Słupskiego. Zbiórka pieniędzy, w którą włączyła się spora część środowiska żużlowego, rozpoczęła się w połowie listopada. Na niedługi czas przed jej zakończeniem, pojawiła się informacja, na którą czekano - zebrano już całą kwotę, potrzebną na ratowanie dziewczynki!
9 milionów złotych – taki jest koszt zdrowia dwuletniej Niny Słupskiej. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, zwany SMA. W wyniku choroby dziecko potrzebuje odpowiedniego leczenia i rehabilitacji. Toczyła się przez to walka z czasem, lek należy zastosować u niej jak najszybciej, póki nie osiągnie ona określonej wagi. W pomoc dziewczynce włączyło się wiele osób ze świata sportu – od zawodników, przez szkoleniowców, po kibiców. O akcji było naprawdę głośno, zwłaszcza podczas meczów PGE Ekstraligi. To właśnie w kibicach tkwiła duża siła sprawcza, dzięki której dwuletnia Nina ma szanse w walce z przeciwinikiem, jakim jest SMA. Na licytację trafił m.in. złoty medal Bartosza Zmarzlika, Gleb Czugunow zainicjował również piękną akcję oddawania na jej rzecz zarobionych za punkty na torze, pieniędzy.
Wraz z dniem dzisiejszym, na stronie siepomaga.pl pojawiła się informacja o zebraniu już pełnej kwoty, dziewięciu milionów, które są potrzebne na ratowanie dziecka. Dzięki temu już czwartego września Nina będzie mogła rozpocząć leczenie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!