W Landshut nie myślą o zrezygnowaniu z udziału w 2. Lidze Żużlowej. W rozmowie z naszym portalem, menadżer Trans MF Landshut Devils Sławomir Kryjom zapewnia, że klub jest przygotowany do startu w tegorocznym sezonie.
W ostatnich dniach było głośno o wypowiedzi Franka Mauera, prezesa MSC Wölfe Wittstock. Działacz stanowczo podkreślił, że udział klubu z Branderburgi w nadchodzącym sezonie stoi pod znakiem zapytania. Według Mauera, podobna sytuacja ma mieć miejsce w drugim niemieckim zespole – Trans MF Landshut Devils. Sławomir Kryjom zaprzecza takim doniesieniom i przyznaje, że Landshut jest gotowe do ścigania od początku kwietnia: – Szczerze mówiąc, ja jestem zaskoczony słowami Franka Mauera, bo my nigdy nie mówiliśmy, że my w tej lidzie nie pojedziemy. Nie mam pojęcia, skąd się wzięła taka informacja. My byliśmy gotowi na początek kwietnia, byliśmy gotowi, aby rozpocząć sezon w najbliższy weekend, więc jesteśmy gotowi również na 8 maja, żeby tą ligę pojechać. My bierzemy udział w tegorocznych rozgrywkach. Jednym zagrożeniem, dla nas, jest pogoda bądź pozytywny wynik testu na koronawirusa. Podejrzewam, że wyniki testów będą również sporym problemem dla reszty zespołów drugiej ligi – Opowiada działacz z bawarskiego ośrodka żużlowego.
W dobie pandemii, wiele pytań skierowanych jest do samych treningów, które często stoją pod dużym znakiem zapytania. Wittstock ma problemy z zebraniem zawodników do rozpoczęcia okresu przygotowawczego, kiedy w Landshut zawodnicy regularnie trenują od marca. Menadżer drużyny uważa, że zespół jest odpowiednio przygotowany do sezonu: – Wszyscy zawodnicy, od początku marca, są w regularnym treningu. Ci zawodnicy, którzy pochodzą z południa Niemiec korzystali z torów m.in. w Gorican, Krško i Lendawie. Ci z północy Niemiec, czyli Kai Huckenbeck i Norick Blödorn korzystali z toru w Norden i często gościli w Vojens. W tym momencie jesteśmy całkiem nieźle przygotowani do tego sezonu i zawodnikom nie brakowało jazdy.
Ostatnio poznaliśmy nowy terminarz dla 2. Ligi Żużlowej, który zakłada odjechanie pierwszych ośmiu kolejek w maju. W pewnym zagranicznym ośrodku, pojawiły się pewne głosy sprzeciwy, co do samego ustalenia. Sławomir Kryjom wie, że maj będzie bardzo trudnym okresem dla całego klubu, ale jest gotowy podjąć rękawicę: – Maj będzie trudnym miesiącem, ale my podejmujemy rękawice. Tak jak rozmawialiśmy z PZM, akceptujemy tą decyzję. Oczywiście można dyskutować, że to natężenie meczów będzie dosyć intensywne i niewiele spotkań zostanie do rozegrania w dalszej części sezonu. Weszliśmy w tą grę, więc będziemy grać według zasad, które ustawił PZM. Z naszej strony nie ma żadnych przeszkód. Zawodnicy są poinformowani i zaktualizowali swoje kalendarze startowe.
Dla Trans MF Landshut Devils będzie to pierwszy sezon, gdzie wystartują w polskich strukturach. W ubiegłym roku, Wölfe Wittstock zajęli ostatnie miejsce, ale pokusili się o kilka wspaniałych momentów w dziejach ich klubu. Jaki plan ma drużyna z Bawarii? – Dzisiaj to jest takie wróżenie z fusów. Zobaczymy, co pokaże nam mecz w Daugavpils i pierwszy mecz domowy. Będą to takie punkty odniesienia i wtedy będziemy mogli rozmawiać o ewentualnych planach. Nie przystąpiliśmy do ligi tyko po to, aby ją odjechać, a chcemy powalczyć o dobre lokaty. Nie nastawiamy się na super wielki wynik, ale chcemy namieszać i pokrzyżować szyki faworytom i taką role widzę dla Landshut w tegorocznym sezonie – Kończy menadżer Trans MF Landshut Devils
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!