Bjarne Pedersen jest znaną postacią w świecie żużla. Doświadczony Duńczyk reprezentował barwy kilkunastu zespołów w Polsce i Anglii. Ostatni sezon miał wieńczyć karierę Bjarnego, ale plany pokrzyżowała mu pandemia.
W rozmowie z naszym portalem, Bjarne Pedersen zdradza przyczyny przesunięcia zakończenia swojej kariery, podpisania kontraktu z Plymouth oraz swoich celach na nadchodzący sezon.
Hubert Furmaniak, speedwaynews.pl: Sezon 2020 miał być ostatnim, gdzie Bjarne Pedersen będzie podejmował walkę na torze. Jesteśmy jednak w 2021 roku, a ty nadal chcesz jeździć. Co sprawiło, że zmieniłeś swoją decyzję?
Bjarne Pedersen, zawodnik Plymouth Gladiators, były uczestnik cyklu GP: Główną przyczyną takiej decyzji jest Covid-19. Wirus storpedował rozgrywki żużlowe na całym świecie, powodując nawet przełożenie niektórych lig. Mieliśmy zaplanowane wiele imprez na mój ostatni rok, ale ostatecznie odjechałem tylko trzy spotkania w Polsce. Musiałem do tego odwołać mój „Final Lap” (turniej pożegnalny dop. red.), więc postanowiłem to wszystko opóźnić o kolejny rok.
– Przed tobą intensywny sezon. Jak się do niego przygotowujesz?
– Dobrze przepracowałem zimę, więc czuje się dobrze. Moje dwa motory są już gotowe do jazdy. Do sezonu jeszcze dwa miesiące, więc do tego czasu mam nadzieję, że będę gotowy na trudy sezonu.
– Nie tak dawno został ogłoszony twój powrót na angielskie tory. Poza Peterborough Panters, będziesz również reprezentował Plymouth Gladiators. Jak to się stało, że podpisałeś kontrakt z tym klubem?
– Miałem wielkie nadzieję, że będę mógł występować w Danii i Szwecji. Niestety, ale żaden z klubów nie zdecydował się na zakontraktowanie mnie. Tydzień później otrzymałem telefon od właściciela Plymouth, Marka Philipsa, który zaoferował mi kontrakt w jego zespole. Z tego też powodu, podpisałem kontrakt z Peterborough Panters oraz Plymouth Gladiators. Jestem zadowolony z tego powodu i nie mogę się doczekać, aż wyjadę na tor w tych barwach.
– Tak się złożyło, że wraz z tobą będzie jeździł Jason Crump. Mieliście już razem okazje startować, ale jak się czujesz z tym, że będziesz mógł jeździć z byłym Mistrzem Świata?
– Jason w Plymouth to świetna wiadomość dla klubu, fanów czy dla mnie. W 2007 roku, wraz z Jasonem, startowaliśmy razem w Poole, a nawet reprezentowaliśmy klub w Mistrzostwach Par Elite League. To świetna wiadomość, że po tylu latach znów będziemy razem pracować. Mam nadzieję, że ta współpraca przyniesie Plymouth wiele powodów do radości.
– Mówiąc o Poole Pirates, można ciebie nazwać legendą tego klubu. W barwach Plymouth będziesz miał okazję do stawienia się przeciwko „Piratom”. Tęsknisz za czasem w Poole?
– Zawsze powtarzałem, że Poole to mój drugi dom. Spędziłem tam dziesięć sezonów i zdobyłem z klubem aż jedenaście tytułów. Bez wątpienia mogę powiedzieć, że wiele zawdzięczam temu zespołowi i nie mogę się doczekać, kiedy zmierzę się z nimi w Championship.
– Po roku przerwy, do jazdy powraca liga duńska. Będziesz w niej bronił barw Esbjerg. Jaki jest twój cel na ostatni sezon w Danii?
– Byliśmy jednymi z pretendentów do mistrzostwa w 2019 roku. Z tego też powodu, naszym celem jest, żeby awansować do finału, gdzie zmierzą się cztery drużyny. Oczywiście, że bardzo chciałbym zdobyć złoty medal. Uważam, że będzie to idealne zwieńczenie mojej przygody w Esbjerg.
– Pozostając przy Danii, warto wspomnieć o młodych talentach z tego kraju. Dużo mówi się o ogromnym potencjale Marcusa Birkemose’a czy Frederika Jakobsena. Obserwujesz kariery twoich następców?
– Tak, zdecydowanie. Życzę im jak najlepiej, bo żużel jest bardzo trudnym sportem na torze i poza nim. Tylko najlepsi mają okazje do tego, aby mieć bogatą i sukcesywną karierę. Każdemu życzę powodzenia, ale moje oczy są głównie zwrócone na Frederika i jestem ciekaw, jak on sobie poradzi w przyszłości.
– Masz jedną szczególną rzecz wspólną z Frederikiem. Obaj mogliście reprezentować barwy drużyny z Gniezna. Nie był to twój jedyny klub w Polsce, ale jakie masz wspomnienia związane z Gnieznem oraz innymi zespołami z Polski?
– Miałem dobry okres w Gnieźnie. Zdołaliśmy wygrać 1. ligę, a potem awansować do Ekstraligi. Zostałem z klubem do końca, co uważam za rozsądne z mojej strony. Dobry czas spędziłem również w Gdańsku czy Tarnowie i bardzo często wracam wspomnieniami do tych dwóch drużyn.
– Na koniec naszej rozmowy, czego ci życzyć Bjarne przed nadchodzącym sezonem?
– Na pewno siły oraz tego, żebym cieszył się z mojego ostatniego sezonu. Chcę zrobić dobrą robotę w Danii, czyli zdobyć złoto oraz pozostawić po sobie dobre wspomnienie na Wyspach Brytyjskich.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!