Tylko dziesięć biegów udało się rozegrać w piątkowy wieczór w Gorzowie Wielkopolskim w meczu PGE Ekstraligi. Spotkanie z powodu pożaru rozdzielni musiało zostać przerwane i zakończone. Na razie nie wiemy, jakie decyzje zapadną.
Starcie Moje Bermudy Stali Gorzów z Eltrox Włókniarzem Częstochowa zapowiadało się bardzo ciekawie. Gospodarze – z nożem na gardle po porażce w Rybniku musieli udowodnić, że stać ich na walkę o coś więcej, niż tylko utrzymanie. Goście z kolei są rozpędzeni i na obiekcie im. Edwarda Jancarza chcieli zainkasować kolejne dwa punkty. Pierwsza seria startów stanęła nam pod znakiem trzech remisów, a podwójny triumf w biegu młodzieżowym duetu Rafał Karczmarz – Wiktor Jasiński wysforował miejscowych na czteropunktowe prowadzenie.
Ta przewaga stopniała po biegu piątym, gdy na tablicy wyników znów był remis – 15:15. Dwa kolejne starcia to dwa uderzenia gospodarzy – najpierw Thomsen z Karczmarzem przywieźli na 5:1 Doyle'a i Holtę, a kilka minut później Jack Holder i Bartosz Zmarzlik pokazali plecy Leonowi Madsenowi. Choć goście również odpowiedzieli podwójnym zwycięstwem, to czteropunktowa korzyść Stali utrzymywała się do zakończenia gonitwy numer dziesięć.
I wówczas… zgasło światło. Pierwszy komunikat mówił o awarii, ale szybko okazało się, że doszło do pożaru w rozdzielni. Mimo prób gospodarzy na załagodzenie sprawy, Paweł Słupski zmuszony był przerwać i zakończyć to spotkanie. Czy Stal dałaby radę utrzymać tę przewagę? Tego nie wiadomo. Włókniarz mógł tego dnia liczyć na świetnego Pawła Przedpełskiego, a po dwóch słabszych biegach przebudził się Leon Madsen. Z kolei gospodarze mieli fantastycznie dopasowanych juniorów. Teraz wiemy, że o losach tego meczu zadecyduje Komisja Orzekająca Ligi.
W internecie bardzo szybko rozgorzały dyskusje – jaka powinna być decyzja. Również my, za pośrednictwem naszego konta w serwisie Facebook.com zachęcaliśmy Was do wyrażenia swojej opinii. Najwięcej głosów oddanych zostało na opcję z walkowerem na korzyść Eltrox Włókniarza, bowiem ten wybór zyskał aż trzycyfrowy wynik wśród naszych czytelników. Znacznie mniej osób zagłosowało na wybór z zatwierdzeniem wyniku meczu po 10. biegach, co dawałoby ligowy triumf Moje Bermudy Stali Gorzów. Nieco ponad trzydzieści osób uważa, że najsprawiedliwsze byłoby rozegranie zawodów raz jeszcze lub dokończenie ich w innym terminie.
A co na to sami prezesi? Zdania są podzielone. Marek Grzyb (prezes Stali) nie chce powtórki spotkania, a jego zaliczenia, bo uważa, że Moje Bermudy Stal była znacznie lepsza od rywala i słusznie wygrała. Z kolei sternik Włókniarza, choć ma pełne prawo domagać się walkowera, to chce być fair-play i rozegrać to spotkanie raz jeszcze. Otwiera się dla Lwów szansa na zwycięstwo, ale… równie dobrze mogą oni raz jeszcze okazać się słabszym zespołem. Leszek Demski w rozmowie z naszym korespondentem przyznał, że byłby mocno zdziwiony, gdyby Speedway Ekstraliga ukarała gorzowian walkowerem.
Od Leszka Demskiego dowiedzieliśmy się, że rozważane są różne scenariusze, a decyzja nie zapadnie zbyt szybko, ponieważ trzeba się zapoznać ze wszystkimi dowodami w tej spawie.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!