Alfie Bowtell oczekuje na rozpoczęcie sezonu, który będzie szóstym rokiem startów Brytyjczyka na żużlowych torach. Jak sam przyznaje, jego głównym celem jest zrobienie międzynarodowej kariery.
– Po raz pierwszy styczność z tym sportem miałem w 2015 roku, kiedy pojechałem na żużel do Rye House. Naprawdę, spodobało mi się to od pierwszego wejrzenia. Rozmawiałem później z Lenem i Andrew Silverami, którzy wzięli mnie pod swoje skrzydła i praktycznie od tego momentu rozpoczęła się moja kariera – przyznaje na początek rozmowy z naszym portalem Alfie Bowtell.
23-latek nie miał szczęścia do stabilizacji klubowej, ponieważ praktycznie co roku musiał zmieniać przynależność. Reprezentował już: Rye House Rockets II (2015), Mildenhall Tigers (2016), Newcastle Diamonds i Lakeside Hammers (2017), Lakeside Hammers (2018), Eastbourne Eagles (2019) i teraz Plymouth Devils. Jak sam przyznaje, ostatni rok startów był najlepszy. – Wydaje mi się, że osiągnąłem bardzo duży postęp, zarówno na torze, jak i poza nim. To wszystko, dzięki dużej wiary w siebie, a także lepszemu sprzętowi – dodaje Bowtell.
Sportowym idolem zawodnika jest rodak, trzykrotny indywidualny mistrz świata (2013, 2015, 2018) – Tai Woffinden. Gdy pytamy, o zawody, które uważa za swoje najlepsze odpowiada, że jest to turniej, o dziwo, w którym nie wywalczył zbyt wielu punktów. – Najlepszymi zawodami dla mnie były zmagania w Neustadt/Donau. Był to mój debiut za granicą i to dodatkowo w barwach narodowych. To wspaniałe przeżycie – mówi jeździec, który we wspomnianych zawodach zdobył cztery punkty, a reprezentacja Wielkiej Brytanii zajęła trzecie miejsce, wyprzedzając juniorów z Zielonej Góry.
W nadchodzącym sezonie na pewno zobaczymy tego zawodnika w National League. Nawet świetne wyniki w trzeciej klasie rozgrywkowej raczej nie zaowocują telefonami od zagranicznych menedżerów. Pomóc mu w tym może sportowy awans oraz dobre występy w towarzyskich imprezach. – Jestem bardziej niż „tylko” zainteresowany, aby dostać się za granicę. To jest mój główny cel, aby zostać międzynarodowym zawodnikiem.
Bowtell nie ukrywa, że odpowiednio zarządzana najniższa liga na Wyspach Brytyjskich może sprawić, że jej poziom się podniesie. Zawodnicy jednak nie mają co czekać na to, że będzie lepiej, a muszą dążyć do tego, by jeździć w wyższych klasach. Czy 23-latek wierzy w sportowy sukces „Diabłów” z Plymouth? – Czuję, że mamy świetną grupę zawodników i mamy odpowiednie „narzędzia”, aby wykonać należytą robotę.
Na koniec poruszyliśmy wątek dotyczący tego, jak Bowtell radzi sobie w czasach pandemii koronawirusa i oczekiwaniu na sezon. – Nadal pracuję i koncentruję się na utrzymaniu formy, by być gotowym do sezonu pod względem fizycznym. Ogólnie jestem już gotów i czekam na „zielone światło”.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!