Niestety sprawdzają się coraz bardziej czarne scenariusze. Po całkowitym odwołaniu Speedway Bundesligi, wychodzi na to, że w Niemczech jakiegokolwiek innego żużla kibice nie zobaczą co najmniej do końca sierpnia. Jest to związane z decyzją państwową.
Całkowite odwołanie rozgrywek ligowych to nie koniec złych wiadomości dla fanów speedwaya u naszych zachodnich sąsiadów. To, że nie obejrzą zmagań w Bundeslidze wiedzą już od początku kwietnia, ale liczono, że pojadą chociaż inne turnieje, w tym towarzyskie. Potwierdziły się doniesienia z wczoraj, o których informował na swoim profilu na twitterze Paul Ronzheimer. Reporter zakomunikował o zakazie organizacji imprez masowych na terenie całego kraju do 31 sierpnia. Niedługo potem kanclerz Angela Merkel oficjalnie potwierdziła wprowadzenie obostrzeń. Dodajmy, że skutkuje to oczywiście nie odbyciem się w planowanym terminie rundy Speedway Grand Prix w Teterow.
Teoretycznie zakaz imprez masowych nie wyklucza organizacji wszystkich innych zawodów żużlowych, jednak jak wynika z informacji od niektórych niemieckich klubów, nikt z nich nie będzie przeprowadzał turniejów w czasie obowiązujących ograniczeń. Tym samym pokierowały się władze niemieckiego speedwaya odwołując wcześniej całkowicie Bundesligę. Brak kibiców i ewentualne kilkukrotne zmiany terminów mogą wpłynąć źle na sytuacje finansową żużlowych ośrodków i doprowadzić do ich upadku. Ponadto organizacja międzynarodowych zmagań może być niemożliwa przez pozamykane granice. Niemcy nie chcą ryzykować i wychodzą z założenia, że jakiekolwiek turnieje będą możliwe po całkowitym zniesieniu zakazów. Dotyczy to zarówno klasycznego speedwaya, jak i żużla na długim i trawiastym torze. Nie jest natomiast jasne, co z treningami poszczególnych zawodników.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!