Przeciągająca się przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W sto czwartym odcinku przedstawimy Jakuba Osyczkę.
W języku niemieckim Grünberg in Schlesien, czy w łacinie Prasia Elysiorum. Miasto słynące z dorocznego Winobrania, Festiwalu Piosenki Radzieckiej oraz będące stolicą polskiego kabaretu. Jednak najważniejszą cechą miejscowości, o której mowa, jest miłość do speedwaya mieszkańców. Oczywiście mowa tu Zielonej Górze, z której pochodzi nasz dzisiejszy bohater.
Przyszedł on na świat 20 września 2000 roku, licencję „Ż” uzyskał 14 września 2016 roku w Rybniku. Dokonał on tego w barwach Falubazu Zielona Góra – klubu, z którym łączy go szczególna więź już od najmłodszych lat. Kiedy odbył swoją pierwszą wizytę na stadionie przy W69? – Pierwszy raz na stadion zabrała mnie mama, miałem wtedy zaledwie 2 lata. Z opowiadań wiem, że byłem zafascynowany tym, co zobaczyłem. Tak mi się to spodobało, że na drugi dzień pod blokiem, gdzie mieszkaliśmy, jeździłem na małym rowerku i udawałem żużlowca – mówił Osyczka w rozmowie z zuzel.falubaz.com tuż po uzyskaniu licencji.
Każdy młody zawodnik z podziwem obserwuje starszych i bardziej doświadczonych kolegów z torów. Pokazuje to często, jaką drogą chcą kroczyć i jakim typem żużlowca pragną zostać. Kto dla Kuby stanowi taki wzór? – Żużlowych idoli mam kilku. Na pewno zaliczają się do nich Emil Sajfutdinow, Jason Doyle, Grzegorz Zengota, Piotr Protasiewicz czy Patryk Dudek. Z racji mojego wzrostu staram się wzorować na wysokich zawodnikach, jak na przykład Niels-Kristian Iversen czy wspomniany Piotr Protasiewicz. Podpatruję jak wjeżdżają w łuk, jak wystawiają lewą nogę oraz inne elementy jazdy – opisał na łamach zuzel.falubaz.com
Miłość do jazdy w lewo kontynuował również na rowerze. Nim wstąpił do szkółki żużlowej, Jakub Osyczka trenował speedrower w zielonogórskim ZKSie. Podążył zatem identyczną drogą jak Patryk Dudek czy pochodzący z innych ośrodków Kacper Gomólski i Jakub Jamróg. A jak sam zainteresowany wspomina ten moment? – Zawsze dużo jeździłem na rowerze i będę jeździł. Speedrower był dla mnie namiastką żużla, dawał też adrenalinę, o której zawsze marzyłem. Jazdę w lewo zaczynałem właśnie na zielonogórskim torze speedrowerowym. To właśnie tam po raz pierwszy założyłem plastron z myszką i byłem z tego bardzo dumny. Do speedrowera wracałem i odchodziłem z niego. W 2014 roku, z zielonogórską drużyną zdobyłem złoty medal drużynowych mistrzostw Polski młodzików (do lat 14 – dop. red.) i to było ukoronowaniem mojej jazdy – mówił w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.
Kontakt z motocyklami Kuba posiada od… swojej pierwszej komunii, kiedy to jako prezent otrzymał od dziadka mały motocykl crossowy. Naturalnie na przodzie owego jednośladu znalazła się Myszka Miki. Wychowanek Falubazu swój pierwszy trening na żużlu zaliczył, mając dwanaście lat. Początki nie były usłane różami – podczas trzeciego treningu Kuba zanotował upadek i trafił do szpitala.
W lipcu 2017 roku zielonogórzanin został wypożyczony do drugoligowego GTM Startu Gniezno. W barwach ekipy z Grodu Lecha zaliczył swój ligowy debiut, miało to miejsce w derbach Wielkopolski podczas meczu w Poznaniu 30 lipca 2017 roku. W swoim pierwszym biegu Kuba zanotował upadek wskutek próby założenia się na niego przez Kevina Fajfera. Znalazł się po nim na chwilę w karetce i mimo zdolności do dalszej jazdy, na torze tego dnia kibice już go nie ujrzeli. W następnej fazie sezonu Kuba wystąpił w kilku rundach DMPJ jako zawodnik GTM Startu. Przed sezonem 2018 o pozyskaniu Jakuba poinformował PSŻ Poznań. Charakteryzujący się wysokim wzrostem zawodnik wzrostem zawodnik wystąpił w czterech spotkaniach, zdobywając jeden punkt.
Przełomem w karierze Kuby wydawać się może zeszły sezon. Mógł on zanotować regularne występy w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów dzięki startom dwóch ekip Falubazu. Osyczka znalazł się w składzie drugiego zespołu – Elektrociepłowni Falubaz Zielona Góra. Osiągał tam imponujące rezultaty, a najlepszym przykładem może być III runda DMPJ w Gorzowie Wielkopolskim. W czterech biegach zielonogórzanin zdobył 11+1, co stanowiło komplet punktów i tym samym walnie przyczynił się do wygranej ex aequo swojej ekipy. Jeżeli chodzi o zmagania juniorskie, Kuba może pochwalić się złotym medalem DMPJ, znalazł się bowiem w składzie Francepol Falubazu w grudziądzkim finale. Na torze się niestety nie pojawił.
Ważnym wydarzeniem dla młodego zawodnika było go wystawienie pod numer 16 przez trenera Adama Skórnickiego w dwóch spotkaniach PGE Ekstraligi. Były to mecze ważne i posiadające status klasyków, a więc Derby Lubuskie oraz mecz z Fogo Unią Leszno. Nie dane mu było wówczas zaprezentować się kibicom w boju. Mimo tego spełnił swoje wcześniejsze marzenie. – Gdy słyszę „Jakub Osyczka w Ekstralidze”', to aż mnie ciarki przechodzą. Czy wierzę w to? Oczywiście, że tak. Po to ciężko trenuję, żeby osiągnąć jak najlepsze efekty, a to byłoby najlepszą nagrodą za ciężką pracę. Zrobię wszystko, żeby tę nagrodę dostać – powiedział na łamach Tygodnika Żużlowego.
Rok 2020 to przedostatni sezon Jakuba Osyczki w gronie juniorów. Dzięki nawiązaniu współpracy na linii Falubaz Zielona Góra-OK Bedmet Kolejarz Opole, został wypożyczony do klubu ze stolicy polskiej piosenki. Ma to stanowić dla niego porządne przygotowanie do roli podstawowego juniora swojego macierzystego zespołu. Ten sezon będzie bowiem ostatnim, kiedy to młodzieżowcami są Krakowiak, Tonder i Pawliczak. Jest to z pewnością kandydat do miana najlepszego juniora 2. Ligi Żużlowej. Opolanie stawiają przed sobą ambitny cel w postaci awansu do eWinner 1. Ligi Żużlowej. Jak wpłynie to na młodego zielonogórzanina? Miejmy nadzieję, że odpowiedź poznamy już wkrótce.
W następnym odcinku naszego cyklu przedstawimy Wam zawodnika ze Skandynawii, który jest gotowy przyjąć każdą propozycję z Polski. A kto to taki? Odpowiedź w piątek o 20:00!
Od redakcji: Cykl „Młodzi i Gniewni” jest publikowany w stałych terminach — we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki będziemy prezentować na naszym portalu w dni świąteczne.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!