Ten sezon dla Norberta Krakowiaka jest bardzo ważny, bowiem czekają go ostatnie starty w kategorii juniora. Zawodnik formacji młodzieżowej Stelmet Falubazu oraz młodzieżowej reprezentacji Polski w rozmowie ze speedwaynews.pl mówi o zgrupowaniu swojej drużyny i nadziejach na nowy sezon
Paulina Wiśniewska (speedwaynews.pl): – Zacznijmy może od oczekiwań względem juniorów z Zielonej Góry. Środowisko żużlowe pokłada w Was ogromne nadzieje, a z tym wiąże się presja. Jest ona odczuwalna?
Norbert Krakowiak (młodzieżowiec Stelmet Falubazu Zielona Góra): – Nie odczuwam jej dlatego, że nie ma żadnego bezpośredniego powiązania między tym, ile osób na mnie liczy, a tym, jak będę się prezentował. Świadomość tego faktu pomaga się skoncentrować na sobie i swoim zadaniu. Będę chciał sprawić dużo radości naszym kibicom.
– Twój zespół na sezon 2020 dokonał pewnych zmian w składzie. Dadzą one taką siłę, by Falubaz znalazł się w fazie play-off, a nawet awansował do finału?
– Ciężko mi to ocenić na ten moment. Nasza drużyna została już opisana mnóstwo razy i oceniono nas też jako słabszych, niż w poprzednim roku. Mamy jednak świetnych zawodników, trzech uczestników cyklu Grand Prix, a my, juniorzy również poczyniliśmy duże postępy. Mam nadzieję, że będzie dobrze i da to odpowiednią siłę.
– W lutym odbyło się wasze zgrupowanie. W mediach społecznościowych można było zobaczyć, że świetnie się razem bawicie. Takie spotkanie z drużyną to chyba dobra okazja do spędzenie wspólnie czasu przed sezonem? Było intensywnie?
– Moim zdaniem takie zgrupowanie to podstawa. To zawsze okres, gdzie spotykamy się wszyscy i mamy czas na wspólne spędzenie kilku dni razem. W sezonie nie zawsze jest na to czas. Zgrupowanie było bardzo intensywne, zgodnie z obietnicami trenera. Mieliśmy właściwie trzy treningi dziennie, także na pewno się nie nudziliśmy.
– Jak jesteśmy już w temacie zgrupowań i przygotowań do nowego sezonu, to zmieniłeś coś w sprzęcie lub teamie względem ubiegłego roku?
– U mnie w teamie nic się nie zmieniło, sprzętowo właściwie też nie. Jak co roku zakupuję nowe ramy i jednostki, także schemat jest podobny jak w ubiegłym roku.
– Myślami na pewno jesteś już w nowym sezonie zwłaszcza, że pogoda za oknem kusi, żeby wyjechać na tor. To Twój ostatni sezon w formacji juniorskiej, a więc jakie masz cele na rok?
– Jak najlepsza możliwa pozycja na koniec sezonu. Na pewno dam z siebie 100%, aby osiągnąć jak najwięcej. Chcę się rozwijać i dawać z siebie wszystko, sukces zatroszczy się sam o siebie.
– Na pewno wiesz, jaka panuje sytuacja na świecie. Kolejne imprezy żużlowe są odwoływane, kwietniowe kolejki w PGE Ekstralidze również zostały przełożone. Koronawirus daje się wszystkim mocno we znaki. Trenujesz, przygotowujesz się w domu czy w inny sposób zorganizowałeś swoje życie sportowe?
– Staram się wykorzystywać ten trudny czas i wyciskać maksimum z możliwości, które stwarza. Nie możemy wyjechać na tor, ale możemy zająć się innymi sprawami, bardziej domowymi. Trenuję głównie w lesie, jest to bardzo wyciszające, a do tego siłownia domowa, czyli wszystko bardzo bezpiecznie.
źródło: inf.własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!