Grand Prix zostaje w Toruniu! To już oficjalne informacje, które zostały potwierdzone przez serwis nowości.com.pl. Nowa umowa zostanie podpisana jednak tylko na rok czasu.
To druga lokalizacja dla naszego kraju, która jest już pewna na sezon 2021. W przyszłym roku odbędzie się również Grand Prix we Wrocławiu, a pod znakiem zapytania stoi przyszłość Stadionu Narodowego w Warszawie, choć spodziewać się można kontynuacji współpracy.
Przedłużenie umowy tylko na rok czasu spowodowane jest faktem, że będzie to ostatni sezon w roli promotora Speedway Grand Prix przez BSI. Od 2022 roku organizację zmagań o mistrzostwo świata przejmuje Discovery.- Współpracę podjęliśmy w 2010 roku – wspominał Zaleski. – Motoarena pachniała jeszcze farbą, bo była świeżo oddana do użytku. Dyskutowaliśmy wówczas, czy na tym stadionie faktycznie będą mogły się odbywać turnieje Grand Prix. Od 19 czerwca 2010 roku, gdy po raz pierwszy w Toruniu rozegrano turniej tej rangi, dobrze wywiązujemy się z postawionego zadania. W przeciwnym razie BSI nie podpisywałby z nami kolejnych umów. Pierwsza była na pięć lat, dwie kolejne na trzy lata. Teraz przed nami umowa tylko na rok, co wiąże się ze zmianą promotora zawodów o mistrzostwo świata. Na każdym turnieju mieliśmy na trybunach komplet widzów, a to przecież dla nich te zawody są organizowane. Szczególnie cieszyły ich sukcesy Polaków. W 2010 roku turniej w Toruniu wygrał Tomasz Gollob, a trzy lata później zrobił to Adrian Miedziński, który startował wówczas z dziką kartą. Później dołączyli do nich jeszcze Krzysztof Kasprzak i Patryk Dudek.
Paul Bellamy nie szczędził pochwał Toruniowi. – Przez cały czas, gdy organizowaliśmy cykl Speedway Grand Prix, mogliśmy liczyć na naszych lojalnych i niezawodnych partnerów. Jednym z takich partnerów był właśnie Toruń, z którym zawsze podpisywaliśmy wieloletnie kontrakty. Chciałbym podziękować miastu za wszystko, co zrobiło dla światowego żużla. Pamiętam, jak jeszcze w 2009 wylądowałem na lotnisku w Bydgoszczy i przyjechałem do Torunia. Byłem na skrzyżowaniu i zobaczyłem stadion, wyglądający dla mnie jak wspaniały statek marsjański, który właśnie wylądował na ziemi. Żużel nigdy nie widział czegoś takiego. Powstanie takiego stadionu było dla żużla krokiem, jakiego dotąd nie było. Nasz sport wszedł na zupełnie inny poziom. Gdy ludzie chcą przyjechać na Grand Prix, runda w Toruniu jest dla nich jedną z pierwszych, na którą patrzą i na którą planują zawitać studiując żużlowy kalendarz – zapewnił Bellamy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!