Reprezentant Szwecji - Fredrik Lindgren jest kolejnym żużlowcem, który zdecydował się odpuścić starty w swojej ojczyźnie kosztem występów w PGE Ekstralidze i cyklu FIM Speedway Grand Prix.
Jeszcze kilka lat i może dojść do prawdziwego absurdu, że największe gwiazdy światowego speedwaya będą ścigać się tylko w PGE Ekstralidze. Próżno w angielskiej SGB Premiership szukać najlepszego brytyjskiego żużlowca – Taia Woffindena, w duńskiej Metal Speedway League – Leona Madsena czy jeszcze do niedawna w lidze rosyjskiej braci Łagutów i Emila Sajfutdinowa. Dziś już wiemy, że w szwedzkiej Elitserien w sezonie 2020 nie wystartuje największa gwiazda tej reprezentacji narodowej – Fredrik Lindgren.
Żużlowiec zamierza w tym roku skupić się na dwóch celach – medalu Drużynowych Mistrzostw Polski z eltrox Włókniarzem Częstochowa oraz na końcowym podium cyklu FIM Speedway Grand Prix. Niespełna 35-letni jeździec z Örebro ma na swoim koncie brązowy krążek wywalczony przed dwoma laty. W minionym sezonie do powtórzenia sukcesu zabrakło mu nieco ponad dwudziestu punktów, które dzieliły go od Emila Sajfutdinowa.
W minionym sezonie Lindgren reprezentował Smedernę Eskilstuna, która w finałowym dwumeczu z Dackarną Målilla rozgromiła rywala 107:73. Indywidualnie w całych rozgrywach wystąpił w dwudziestu spotkaniach, w których na tor wyjeżdżał do 101 biegów. Wywalczył w nich 200 puntów i dwadzieścia dwa bonusy, a to złożyło się na średnią biegową 2.198 i szósty wynik w lidze.
Informację o decyzji Fredrika Lindgrena potwierdził na wtorkowej konferencji prasowej polski szkoleniowiec zawodnika – Marek Cieślak.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!