Miniony sezon Sam Masters może z pewnością zapisać po stronie tych nieudanych. Choć na brak jazdy, także i w Nice 1. Lidze Żużlowej narzekać nie mógł to jego wyniki były dalekie od udanych.
Masters w listopadzie ubiegłego roku odszedł z ostrowskiej Ostrovii, by spróbować swoich sił na zapleczu PGE Ekstraligi. Związał się ze Speed Car Motorem Lublin i od szkoleniowca tamtejszej ekipy otrzymał szansę występów w jedenastu spotkaniach. W 46 biegach wywalczył ledwie 57 punktów z sześcioma bonusami, co dało mu średnią biegową 1.370 i dopiero 43 miejsce na liście klasyfikacyjnej.
Po ostatnich swoich zawodach czyli 66. Turnieju o Łańcuch Herbowy miasta Ostrowa Wielkopolskiego nie ukrywał, że jeździł słabo, a wręcz fatalnie i przyznał otwarcie, że dla niego odejście z Ostrowa było bardzo dużym błędem. Kibice od dłuższego czasu łączyli Australijczyka ponownie z biało-czerwonymi barwami, a dziś został on oficjalnie przedstawione jako nowy reprezentant MDM Komputery TŻ Ostrovii Ostrów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!