Norbert Kościuch w meczu z Betard Spartą Wrocław pojechał w zaledwie dwóch biegach i nie udało mu się w żadnym z nich przywieźć punktu. W wywiadzie dla portalu speedwaynews.pl mówi o swojej sytuacji w Get Well Toruń i planach na najbliższą przyszłość.
Paulina Wiśniewska, speedwaynews.pl: – Wróciliście na Motoarenę po miesięcznej przerwie, czy tor jakoś bardzo się zmienił?
Norbert Kościuch, Get Well Toruń: – W tym meczu może troszeczkę się różnił, ale to bardziej wina pogody.
– Wszyscy wiemy w jakiej sytuacji jest drużyna, jak to wpływa na nastroje w parku maszyn?
– Są one, jak widać, nieciekawe.
– Niedzielny mecz nie był to dla Ciebie najlepszy, jak się po nim czujesz?
– Co tu dużo mówić, czuje się bardzo źle. Najgorsze jest to, że to nie jest tak, że ja nie chcę, bo ja bardzo chcę.
– To co w takim razie tym razem nie zagrało?
– Chyba każdy widzi co się dzieje, czy może nie widzi? Bo ja sam już nie wiem, co mam robić. Nie będę rysował tego wszystkiego. Jak się jeździ raz na ruski rok, no to ciężko o cuda, oczekuje się nie wiadomo czego, a nie mam nawet jak i kiedy złapać rytmu.
– Masz jakieś plany na resztę sezonu?
– Objechać jak najwięcej imprez, znaczy objechać sportowo, a nie w samochodzie.
– A kolejny sezon?
– Na razie nie mam czasu żeby o tym myśleć, skupiam się na tym co jest teraz. Kiedy ten już się skończy, usiądę i będę myślał.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!